W połowie maja ruszą konsultacje z mieszkańcami. Dotyczyć będą okolic Dworca Głównego PKS. Przez dwa tygodnie każdy będzie mógł przekształcać makietę Podzamcza po swojemu.
Architekci startujący w konkursie będą musieli trzymać się ustalonych przez miasto wskazówek. Ich lista dopiero powstaje, a w jej tworzeniu brać udział mają mieszkańcy. Stąd pomysł na konsultacje.
– Chcemy dowiedzieć się, jakie są oczekiwania społeczne co do tego miejsca – mówi Ewa Kipta z Wydziału Kultury w Urzędzie Miasta, która będzie nadzorować konsultacje.
Publiczna dyskusja nad Podzamczem ruszyć ma 17 maja i potrwa dwa tygodnie. W tym czasie w gmachu Lubelskiego Ośrodka Informacji Turystycznej wyłożona ma być makieta tej części miasta.
– Znajdzie się na niej obecny stan otoczenia Podzamcza, a wewnątrz będzie pusty obszar – wyjaśnia Kipta. Od rana nad makietą debatować mają eksperci i obecni użytkownicy tego terenu. Natomiast od godz. 15 do 19 przy makiecie będą dyżurować studenci zbierający opinie od mieszkańców. Każdy będzie mógł coś zmienić, np. ustawić jakiś model ze styropianu.
– Dlatego każdego dnia makieta może wyglądać zupełnie inaczej. Będziemy ją na bieżąco fotografować – zapewnia Kipta.
Ostatnie spotkanie w siedzibie LOIT planowane jest na 28 maja. Później przez tydzień magistrat ma czekać na opinie spływające drogą elektroniczną. A na koniec zostaną sformułowane ostateczne wnioski. Dopiero wtedy miasto ustali listę wytycznych do konkursu.
Już teraz wiadomo jednak, że miasto nie zgodzi się tu na wielkie centrum handlowe. W tym miejscu bowiem ma być dużo otwartej przestrzeni podkreślającej historyczny charakter Lublina, a zamiast dworca autobusowego przewidziano tylko mały punkt przesiadkowy. Niewykluczone też, że skryta w podziemnym kanale Czechówka zostanie odsłonięta.
– Po rozstrzygnięciu konkursu (orientacyjny termin to jesień 2010/zima 2011) możliwe jest przyspieszenie prac nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego – zapowiada Małgorzata Żurkowska, główny urbanista miasta.
Plan ma uwzględniać założenia zwycięskiej pracy. – Może zostać uchwalony pod koniec przyszłego roku – wyjawia Krzysztof Żuk, zastępca prezydenta Lublina.