Ratusz jednak zleci tego lata przeprowadzenie oprysków zwalczających komary. Prezydent ma zabezpieczyć w tegorocznym budżecie pieniądze na ten cel, będzie to najprawdopodobniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Opryskami objęte zostaną tereny publiczne, na wstępnej liście znalazło się 350 ha w różnych częściach Lublina. W sumie to ponad 50 lokalizacji. Największym obszarem do oprysków jest 30-hektarowy park Ludowy, niewiele mniej, bo blisko 29 ha liczy teren wzdłuż ścieżki rowerowej ciągnącej się nad Bystrzycą. Owady mają być zwalczane także w Muzeum Wsi Lubelskiej (27 ha), parku Rury dzielącym Czuby i LSM (25 ha) i na Marinie (20 ha), ponadto w Ogrodzie Botanicznym UMCS (18 ha), czy też na os. Nałkowskich (20 ha). Środek przeciw komarom zostanie rozpylony także wokół Zalewu Zemborzyckiego na pasie obejmującym 100 metrów od brzegu zbiornika.
Do oprysków zakwalifikowane zostały m.in.: pl. Litewski, park koło szpitala neuropsychiatrycznego, park akademicki przy ul. Głębokiej oraz tereny znajdujące się w pobliżu skrzyżowania ul. Głębokiej z Filaretów wraz z okolicami stacji paliw, cmentarze na Majdanku, przy ul. Kalinowszczyzna, Lipowej, Pszczelej, Unickiej oraz mariawicki (na liście nie ma cmentarza przy Bełżyckiej) oraz okolice kilku szpitali.
Tradycyjnie po opryskach w miejsca ich przeprowadzenia pójdzie komisja urzędników w krótkich spodenkach i z krótkimi rękawami, urzędnicy na własnej skórze mają sprawdzać skuteczność akcji. Jeśli członków komisji dopadną komary, wykonawca będzie musiał powtórzyć opryski na danym obszarze.