Mocna trójka z plusem. Tak w specjalnym badaniu wypadła lubelska Rada Miasta. Okazało się, że radni mają słaby kontakt z mieszkańcami. A my również rzadko interesujemy się ich pracą.
– Trzy z plusem to nie jest zła ocena. Ma stanowić motywację do działania – mówi Kinga Kulik, współautorka badania. – Chcieliśmy się dowiedzieć, skąd u mieszkańców brak wiedzy o pracach rady i co robią radni, by to zmienić.
– Pewna, ustawowo narzucona więź z mieszkańcami istnieje. Jednak nie zauważyliśmy, poza jednostkowymi przypadkami, aktywnego starania się by tą więź wzmacniać – czytamy w raporcie Homo Faber.
Przykładem mogą być dyżury radnych. Okazuje się, że pod tym względem panuje spora dowolność. Nie zawsze wiadomo kto i kiedy dyżuruje.
– Często spotykaliśmy się z przykładem błędnego koła. Radni nie pełnią dyżurów, bo mieszkańcy na nie nie przychodzą – wyjaśnia Kulik. – Dzieje się tak, ponieważ nie są przyzwyczajeni do tego, że można się spotkać z radnymi właśnie podczas dyżurów. Koło się zamyka.
Autorzy badania wskazują jednak, że zamiast czekać na dyżur, mieszkańcy wolą zadzwonić lub wysłać e-mail do radnego. Zdarza się jednak, że mają problem ze zdobyciem kontaktu. Radni rzadko sprawdzają służbowe skrzynki.
– Podając się za mieszkańca wysłaliśmy po 3 e-maile do każdego z 31 radnych – dodaje Kulik. – Odpowiedziała niespełna połowa.
Może zamiast maila lepiej wysłać pytanie za pośrednictwem Facebooka? Ale tylko 13 radnych ma profil na portalu społecznościowym lub własną stronę www. Jeśli strona jest, to zwykle rzadko aktualizowana – chyba, że przed wyborami.
Z badania wynika również, że część radnych nie przepada za przesiadywaniem na sali. Na co drugiej sesji brakowało kworum. Tylko jedna rozpoczęła się punktualnie. Zazwyczaj radni debatują od kilku do kilkunastu godzin. Z raportu wynika, że najdłuższa sesja trwała od godz. od 9.00 do 23.35.
Mieszkańcy o radnych
Autorzy raportu zapytali 205 mieszkańców o nazwiska radnych. 133 osoby nie wymieniły żadnego. 34 osoby wymieniły więcej niż jedno. W tej ostatniej grupie 22 osoby pomyliły funkcję radnego z prezydentem lub poszczególnymi urzędnikami. Tylko pięć osób wiedziało, że w Lublinie mamy 31 radnych.