Ruchem pod Bramą Krakowską kierują policjanci, po ulicach snuje się wielka blaszana kura, do miasta zjeżdżają woje i rycerze. Stare Miasto zamieniło się w jedno wielkie targowisko - to znak, że rozpoczął się Jarmark Jagielloński.
Jej przygoda z bibułą też zaczęła się od warsztatów. – W 2008 roku, w Lipcach Reymontowskich zaczęłam robić i już nie mogę przestać – śmieje się. – To wielka satysfakcja, zwłaszcza jak ludzie przechodząc koło mojego stoiska mówią: Jakie to piękne.
– Bogusia od 35 lat śpiewa w naszym zespole – wtrąca Jerzy Drzewiecki, kierownik kapeli "Wesele Boryny”. – Teraz wzięła się za robienie kwiatków, ale my jej nie odpuścimy. Za dobrą jest solistką.
Na błoniach też coś dla dzieci. Podobnie jak przed rokiem rozłożył się tu Park Gier i Zabaw Tradycyjnych, gdzie można zagrać w palanta, kiczke, kulotka, ducze, dołek czy krukwie. Tłoczno tu było już wczoraj.
– Dzieciom bardzo się tu podoba. Wymusiły na nas, by przyjść tu znowu, bo pierwszy raz byliśmy rano – mówi Renata Kiełbińska z Domu Kultury "Skarpa”, gdzie od pięciu tygodni trwa akcja Lato w Mieście.
WSZYSTKIE ATRAKCJE JARMARKU JAGIELLOŃSKIEGO SĄ BEZPŁATNE. IMPREZA POTRWA DO NIEDZIELI.
Co jeszcze będzie się działo na Jarmarku Jagiellońskim 2011