Jeden z sędziów uniewinnia Sławomira P. Drugi uważa, że oskarżony zamordował dwie kobiety. Sędziowie Piotr Romański i Jerzy Rodzik napisali właśnie uzasadnienia swoich stanowisk.
Według uzasadnienia wyroku uniewinniającego Sławomir P. nie mógł zamordować, bo miał alibi. W czasie gdy dokonano zbrodni był w Ciecierzynie. Na wyrok nie miało wpływu także to, że na pierwszych przesłuchaniach podejrzany przyznał się do zamordowania kobiet. Wcześniej był przepytywany przez całą noc przez policjantów, co sędzia Romański uznał za bezprawne wywieranie presji.
Co innego twierdzi sędzia Jerzy Rodzik: Postępowanie przygotowawcze i przewód sądowy rozstrzygnęły w sposób oczywisty, że Sławomir P. jest sprawcą zbrodni.
Zdaniem Rodzika, oskarżony miał motyw: to właśnie te krewne namawiały jego żonę do rozwodu. Według sędziego Rodzika, nie można pominąć też tego, że Sławomir P. przyznał się do winy. I nie ma żadnego dowodu na to, że zrobił to pod presją policjantów.
Wreszcie według sędziego Rodzika oskarżony miał możliwość dojechania z Ciecierzyna do Lublina, by dokonać zabójstwa. Świadczą o tym zeznania osób, które go wówczas widziały. Mężczyzna miał bowiem dostęp do auta stojącego w warsztacie samochodowym. I akurat tamtego dnia w tym pojeździe ubyło nagle paliwa.
- Wszystkie te poszlaki łączą się w całość i wskazują, że to Sławomir P. jest sprawcą zabójstw - podsumowuje sędzia Rodzik.
Prokuratura nie zgadza się z wyrokiem uniewinniającym. Dlatego sprawę rozstrzygnie Sąd Apelacyjny w Lublinie.