Zmiana czasu na zimowy 2018. Kiedy? W nocy z 27 na 28 października 2018 zmienimy czas z letniego na zimowy cofając wskazówki zegarków o godzinę. Niewykluczone, że zrobimy to po raz ostatni.
Na całym świecie czas zmienia około siedemdziesiąt krajów. Polska jest jednym z nich nieprzerwanie od 1983. Czas letni zmieniany jest na zimowy w ostatni weekend października. W tym roku zmiana wypadnie więc w nocy z 27 na 28 października. Zegarki przestawimy wtedy z godziny trzeciej na drugą. Kolejny raz – o godzinę do przodu – wskazówki będziemy przesuwać 31 marca przyszłego roku, kiedy zacznie obowiązywać czas letni.
Osoby, którym w momencie zmiany czasu letniego na zimowy wypadnie nocna zmiana będą musiały pracować o godzinę dłużej, co powinno być potraktowane jako nadgodziny. Przestawianie zegarków odczują też ci, którzy będą wtedy w podróży. Pasażerowie pociągów muszą się liczyć z nadprogramową godziną postoju.
Zmiana czasu na zimowy 2018. Czy to po raz ostatni?
W ostatnich latach rozbrzmiała dyskusja o rezygnacji ze zmieniania czasu. Projekt ustawy w tej sprawie przedstawiła niedawno Komisja Europejska, która wzięła pod uwagę wyniki badań sondażowych. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 84 proc. uczestników ankiety, którą mogli wypełniać obywatele wszystkich państw unijnych. Unia nie może jednak narzucić jednolitego systemu czasowego na całym swoim obszarze. Może jedynie pozostawić wybór poszczególnym krajom członkowskich. Według przedstawionego projektu, do kwietnia przyszłego roku miałyby one zdecydować, czy chcą, aby przez cały rok obowiązywał u nich czas letni bądź zimowy.
W Polsce temat nagłośnili politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przed rokiem w Sejmie jednogłośnie poparto przygotowany przez nich projekt. Ostatecznej decyzji do tej pory polski parlament jednak nie podjął.
– Propozycja wynika z rozmów z ludźmi i życiowych doświadczeń. Nie znaleźliśmy żadnych dokumentacji, które by wskazywały, że energetyka i inne działy gospodarki na zmianie czasu zyskują. To jest niepotrzebne i trzeba z tego zrezygnować – mówi Jan Łopata, lubelski poseł PSL. Jak dodaje, jego ugrupowanie jest za rozwiązaniem, według którego w Polsce na stałe obowiązywałby czas letni. – W takiej sytuacji najbliższa zmiana czasu letniego na zimowy byłaby ostatnią. Po przyszłorocznej zmianie czasu na letni pozostałby on już na stałe – wyjaśnia parlamentarzysta.