Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował dziś o wydaniu europejskiego nakazu aresztowania Marcina Romanowskiego. Tymczasem rząd Węgier udzielił azylu politykowi PiS.
Mec. Lewandowski, reprezntujący Romanowskiego, wskazuje, że Romanowski zdecydował się na złożenie wniosku o ochronę międzynarodową, aby "zwrócić uwagę społeczności międzynarodowej na sytuację w Polsce i represje polityczne, które dotykają partie opozycyjne w naszym kraju".
Za Romanowskim wydano europejski nakaz aresztowania. – Czynności poszukiwawcze na podstawie krajowego listu gończego również nie doprowadziły do ustalenia miejsca pobytu podejrzanego w Polsce. Z ustaleń Komendy Stołecznej Policji w Warszawie wynika, iż podejrzany może przebywać poza granicami kraju, prawdopodobnie na terenie jednego z państw Unii Europejskiej – podał rzecznik PK prok. Przemysław Nowak. Jeden z serwisów infoamcyjnych podał, że Romanowski może ukrywać się w Hiszpanii.
Wskazał, że w razie podejrzenia, że osoba ścigana może przebywać na terytorium państwa członkowskiego UE właściwy miejscowo sąd okręgowy, na wniosek prokuratora, może wydać europejski nakaz aresztowania.
Poinformował też, że Komenda Główna Policji przekazała wniosek o wszczęcie poszukiwań międzynarodowych Romanowskiego (tzw. poszukiwania czerwoną notą Interpolu) do Sekretariatu Generalnego Interpolu w Lyonie. Po zatwierdzeniu nota zostanie opublikowana w bazie Interpolu i będzie dostępna dla wszystkich krajów członkowskich.
Czerwona nota stanowi informację, iż dana osoba jest poszukiwana przez władze jednego z krajów członkowskich Interpolu i zawiera prośbę o jej lokalizację oraz zatrzymanie.
Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu, który jako polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski) był w latach 2019-2023 wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Przestępstwa te miały polegać m.in. „na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości”.
Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą również „przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych". (PAP)