Będzie kolejna koncepcja zagospodarowania terenu Lublinianki przy ul. Leszczyńskiego.
Niedawno inwestor zaprezentował nowy pomysł na wykorzystanie ziemi leżącej odłogiem od 6 lat. Spółka Lublinianka nie wycofuje się z przebudowy stadionu, ale - tak jak zapowiadała od początku - chce też postawić obok obiekty, dzięki którym przedsięwzięcie się zwróci. Tym razem mają to być… domy mieszkalne i galerie handlowe.
Ale Ratusz zapowiada, że nie zgodzi się na żadną propozycję, o ile firma nie zdecyduje się na kolosalną przebudowę dróg w tym rejonie. - Ulica Leszczyńskiego jest tak wąska i trudna do pokonania, że nie pozwala to na jakiekolwiek inwestycje w tym rejonie - mówi nam jeden z wysokich urzędników magistratu. - Trzeba zrobić całkowicie nowe wjazdy i wyjazdy z tego terenu. Nie ma tam wiele miejsca, dlatego jedynym sensownym rozwiązaniem jest budowa wiaduktu nad al. Solidarności - dodaje.
Pat w sprawie stadionu przy Leszczyńskiego trwa już od 2002 r., kiedy to należący do Skarbu Państwa - a zarządzany przez miasto - teren został wydzierżawiony spółce Lublinianka. Inwestor od początku miał pod górkę. Przez długi czas plany blokowała Wyznaniowa Gmina Żydowska, do której należała część gruntów, ale w 2005 r. Ratusz zdołał je ostatecznie przejąć. Pojawił się też inny problem - tak dużych obiektów handlowych nie można stawiać na terenach, które nie mają uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego.
Część radnych proponuje już, by umowę dzierżawy rozwiązać i znaleźć inną firmę, która zechce zająć się tym terenem i zgodzi się na zabezpieczenia finansowe, gwarantujące to, że miasto będzie miało fundusze na samodzielne zagospodarowanie terenu, gdyby inwestor nie dotrzymał słowa. Sęk w tym, że obecną umowę można zerwać w sytuacji, gdyby inwestor nie zaczął prac w ciągu dwóch lat od otrzymania pozwolenia na budowę. A takie pozwolenie do dziś nie zostało wydane, więc o zwłoce nie ma mowy.
Na stadionie nie dzieje się nic, miasto traci cierpliwość i żąda nowych propozycji. - Spółka zapowiedziała złożenie nowego wniosku o ustalenie warunków zabudowy - przyznaje Andrzej Wojewódzki, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta.
- Do wniosku odniesiemy się dopiero wtedy, kiedy go otrzymamy - stwierdza Elżbieta Kołodziej-Wnuk, zastępca prezydenta Lublina.
Na oficjalne stanowisko spółki w tej sprawie trzeba będzie czekać prawdopodobnie aż do 22 września.