"Nie wierzysz w Boga? Nie jesteś sam” i "Nie zabijam, Nie kradnę. Nie wierzę…”. Billboardy z tymi hasłami pojawią się w październiku w Lublinie. Prawdopodobnie pierwsze hasło będą widzieć z okna księża mieszkający przy ul. Bernardyńskiej.
Kampania rozpocznie się 1 października w Lublinie. Ateistyczne hasła pojawią się w czterech miejscach – przy ul. Bernardyńskiej, Kunickiego, Ruskiej i Lubelskiego Lipca 80. W dwóch pierwszych przypadkach będą to okolice kościołów.
– Celem naszym nie jest drażnienie Kościołów ani żadnej religii – przekonuje Andrzej Ryszard Wójcik z Fundacji Wolność od Religii. – Wybierając miejsca kierowaliśmy się atrakcyjnością miejsca i ceną. Chcemy, aby jak najwięcej osób zobaczyło te plakaty.
Plakaty na nośnikach pojawią się również w innych miastach, w listopadzie w Świebodzinie, Częstochowie i Krakowie. W późniejszym terminie w kolejnych miastach.
– Celem akcji jest pokazanie ateistom, agnostykom czy osobom, które wystąpiły z Kościoła Katolickiego, może żeby nie walczyć, ale wyjść z cienia – przekonuje przedstawiciel Fundacji. – Tymczasem Polska staje się państwem wyznaniowym. W naszym kraju już nic bez głosu Kościoła się nie odbywa.
Przedstawiciele archidiecezji lubelskiej nie chcą komentować akcji. – To nie są treści, które są wymierzone w Kościół. Dotyczą religii – tłumaczy ks. Mieczysław Puzewicz, rzecznik lubelskiej kurii.
Przeciwko akcji protestują niektórzy radni. - Z przykrością zauważamy, że planowana w październiku na lubelskich ulicach akcja antykatolicka jest kolejnym elementem w procesie eliminowania religii z przestrzeni publicznej poprzez dezawuowanie wartości chrześcijańskich i próbę zastąpienia ich świeckim indywidualizmem - piszą w liście do mediów Marek Wojciechowski, radny Sejmiku Województwa Lubelskiego i Sylwester Tułajew, radny Rady Miasta Lublin.
"I choć to truizm, przypominamy, że to Kościół Katolicki w chwilach próby zawsze był ostoją kultury i tradycji polskiej, a więc opoką dla naszej zbiorowości" - dodają.