Wydana została zgoda na wycięcie topoli czarnej zwanej Baobabem. Jej miejsce na pl. Litewskim ma zająć inne, podrośnięte drzewo tego samego gatunku. Do czasu jego znalezienia może tu rosnąć inne drzewo, ale wyłącznie „tymczasowe”, w podziemnej donicy
– Decyzję podjąłem z bólem serca – stwierdza Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków, który wczoraj wydał pozwolenie na wycinkę 120-letniej topoli zwanej przez mieszkańców Baobabem. Jej pień jest przeżarty przez grzyby i osłabiony do tego stopnia, że drzewo w każdej chwili może się przewrócić. Stwierdzają to, niezależnie od siebie, cztery ekspertyzy zamówione przez Ratusz, który wystąpił do konserwatora o pozwolenie na wycięcie drzewa. I taką zgodę uzyskał.
Topola ma być wycięta do końca czerwca tego roku. Taki termin wskazano w decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Wiadomo już także, co może się pojawić w miejscu wyciętego Baobabu. Nie będzie to dąb, chociaż właśnie na ten gatunek wskazywały władze Lublina. Przypomnijmy: Ratusz ogłosił na początku marca, że chce tu posadzić podrośnięty, kilkudziesięcioletni okaz dębu szypułkowego.
Konserwator postanowił, że najwłaściwsze będzie zastąpienie topoli czarnej innym drzewem tego samego gatunku. – Chodzi o pewną kontynuację – tłumaczy Kopciowski, który zastrzegł w swej decyzji, że miasto musi znaleźć odpowiednio duży okaz. – Na wysokości metra nad ziemią musi mieć 20 cm obwodu pnia.
– Rozumiem, że znalezienie odpowiedniego drzewa może potrwać, dlatego wyznaczyłem termin jego nasadzenia do końca przyszłego roku – mówi konserwator zabytków. – Do czasu znalezienia właściwej sadzonki miasto może posadzić inne drzewo, w podziemnej donicy, żeby jego system korzeniowy nie rozrastał się na boki i żeby można było je potem wyjąć i przenieść w inne miejsce.
To nie wszystko. W decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków znalazło się również zalecenie (ale tylko zalecenie), by pobrać zaszczepki z odrostów wycinanego Baobabu, by „w przyszłości mogły uzupełnić nasadzenia w obrębie placu Litewskiego” jako „symbol odradzania się i genetycznej kontynuacji”.