Jeszcze gorzej z parkowaniem na ul. Staszica

Setki aut, które zawsze tam stoją, będą… stały w okolicy.

Państwowy Szpital Kliniczny nr 1 zabiera się za remont parkingu, który znajduje się na tyłach szpitala i dostać się tam można jadąc ulicą Szewską.

Zwykle na dużym placu nad Czechówką parkuje ponad 200 samochodów, głównie pracowników szpitala, ale także pacjentów i osób odwiedzajacych pacjentów. Na trzy dni te wszystkie auta będą się musiały gdzieś wynieść. Od kilku dni przy wjeździe na parking szpitalny wisi ogłoszenie o remoncie.

Na ulicach, na których zwykle w ciągu dnia nie ma jak zaparkować ani jak przejechać będą korki - chodzi o ul. Staszica, Wodopojną, Świętoduską, Karmelicką, Szewską a nawet Kowalską.

- To jakiś horror - mówi pan Janusz, parkujący na ulicy Staszica. - Często chodzę do lekarza w szpitalu, a znalezienie miejsca, aby zaparkować graniczy z cudem. Pół godziny trzeba jeździć w kółko i czekać na okazję.

Jak zapowiadają strażnicy miejscy, na początku przyszłego tygodnia kierowcy w tym rejonie miasta nie mogą liczyć na żadne pobłażanie. A alternatywnych czytaj: zgodnych z przepisami, miejsc parkingowych nie ma. Na dodatek, jeśli ktoś źle zaparkuje w okolicy szpitala, stwarza problem dla karetek dowożących chorych do szpitala.

- Tylko we wrześniu strażnicy wypisali blisko 800 mandatów za złe parkowanie w rejonie centrum - mówi Ryszarda Bańka, rzecznik prasowy lubelskiej Straży Miejskiej. - Musimy działać zgodnie z prawem. Jeśli zaparkowany samochód zagraża bezpieczeństwu, to nie ma innej możliwości, jak ukaranie mandatem.

Ale jest dobra wiadomość dla użytkowników parkingu. Nie będzie już błota i wielkich kałuż, bo na plac zostanie nawieziony tłuczeń. Parking również się powiększy. Niestety, są też złe strony modernizacji. Wjeżdżać na niego będą mogły tylko uprawnione osoby, które wykupią miejsca postojowe, lub są pracownikami szpitala.