Leopold Unger, wybitny dziennikarz i współtwórca środowiska paryskiej "Kultury”, obchodził dziś w Lublinie podwójny jubileusz.
Aula Wydziału Politologii UMCS wypełniła się po brzegi. Na jubileusz Leopolda Ungera przyjechali m.in. ks. Adam Boniecki, Adam Michnik, prof. Jerzy Pomianowski, prof. Adam Rotfeld, ambasador Polski w Rosji Jerzy Bahr i ambasador Belgii w Polsce Jan Luykx.
- W swojej książce "Intruz” pisał pan, że na początku pracy w belgijskim "Le Soir” do każdego tekstu dobierał pan dwa preteksty: rocznicę i powstanie - wspomniał Luykx, zwracając się do Ungera. - Pan stał się dziś pretekstem pierwszego typu.
Współtwórca środowiska paryskiej "Kultury”, wieloletni korespondent z Belgii, znakomity dziennikarz i komentator obchodził w Lublinie 85-lecie urodzin oraz 60-lecie pracy dziennikarskiej. Z tej okazji ukazała się księga jubileuszowa pt. "Udało mi się mieć ciekawe życie” pod redakcją prof. Iwony Hofman z Wydziału Politologii UMCS. Są w niej teksty o Ungerze autorstwa ponad trzydziestu osób, m.in. Władysława Bartoszewskiego, Stefana Bratkowskiego, Andrzeja Wajdy i abp. Józefa Życińskiego.
- Dla wielu ludzi, nie tylko ludzi pióra, Leopold Unger jest wzorem uczciwego poszukiwania prawdy o naszym skomplikowanym współczesnym świecie - tłumaczy prof. Wiesław Kamiński, rektor UMCS. - Książki i artykuły Ungera mówią o sprawach realnych. A jego język jest jasny, przejrzysty, precyzyjny, ale też nacechowany emocją, ironią czy sarkazmem.
- Pragnę podziękować, że jako dziennikarz belgijskiego "Le Soir”, jako Brukselczyk, oddziaływał pan na nas finezją, przymrużeniem oka i celnością spostrzeżeń - podkreśla abp Józef Życiński. - A ja chciałbym podziękować, że właśnie w Lublinie obchodzi pan tę uroczystość - dodaje prezydent miasta Adam Wasilewski. - Gościmy Wielkiego Redaktora, Wielkiego Człowieka Pióra i Męża Stanu.
Na te słowa Unger nie krył wzruszenia: - Dziękuję wszystkim, po prostu dziękuję.