Niewiele brakowało, a jeden z hotelarzy padłby kolejną ofiarą oszustwa metodą na „policjanta”. Mężczyzna, mając przeświadczenie, że jego pieniądze są zagrożone, wykonał przelewy na prawie 700 tys. zł. Na szczęście w porę się opamiętał.
To już kolejna w ostatnim czasie próba oszustwa metodą na „policjanta”, gdzie sprawcy próbują wyłudzić bardzo duże kwoty pieniędzy. Tym razem jeden z przedsiębiorców otrzymał telefon od rzekomego policjanta, który poinformował go o planowanej przez przestępców próbie włamania na konto bankowe. Mężczyzna, by chronić swoje pieniądze, miał wykonać przelew na wskazany rachunek techniczny.
Biznesmen uwierzył w historię fałszywego policjanta i wykonał wszystkie polecenia. Na szczęście szybko zorientował się, że to oszustwo. Dlatego od razu zadzwonił do banku i skontaktował się z V Komisariatem Policji w Lublinie. Do sprawy właczyli się też policjanci z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Szybkie działania pozwoliły zatrzymać realizacje przelewów. Trwają poszukiwania osób stojących za tą próbą wyłudzenia pieniędzy.
Nadkomisarz Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie przypomina, że policjanci nigdy nie proszą o przekazanie jakichkolwiek kwot pieniędzy. - Nie informujemy o szczegółach prowadzonych przez nas spraw. Jeżeli, ktoś otrzyma telefon od osoby podającej się za policjanta, która próbuje namówić nas do przekazania oszczędności, to może być pewny, że to oszustwo! - przestrzega funkcjonariusz.