Ponad siedemset złotych podwyżki dostanie od nowego roku Henryk Makarewicz (PSL), marszałek województwa lubelskiego - zdecydowali wczoraj radni Sejmiku Województwa Lubelskiego. Z wnioskiem o podwyższenie pensji wystąpiły... podległe marszałkowi kadry urzędu.
Skarbnik województwa Elżbieta Mocior uzasadniała podwyżkę zmianą przepisów. - Od nowego roku dodatek specjalny jest przyznawany bezterminowo, a nie co roku - powiedziała skarbnik, zaznaczając, że marszałkowie ościennych województw dostają dodatek w maksymalnej wysokości 40 proc. - argumentowała skarbnik.
Ale nie wszyscy chcieli podwyższyć pensję marszałkowi. Przeciw była komisja budżetowa sejmiku. Z wnioskiem o pozostawienie go na tym samym poziomie wystąpił radny Jerzy Chróścikowski (LPR). - Wynagrodzenie jest godne - argumentował. Propozycja została jednak odrzucona.
Sam marszałek "wywołany do tablicy” przez radnego Marka Zaleskiego (Platforma Obywatelska), co on sam sądzi o propozycji kadr, stwierdził że obejmując urząd nie dbał o to, ile będzie zarabiał. - Każdą decyzję radnych przyjmę z zadowoleniem - zapowiedział Makarewicz przed głosowaniem.
Podczas dyskusji wątpliwości radnych wzbudziło także to, że wnioskodawcą podwyżki jest dział kadr Urzędu Marszałkowskiego, dla których marszałek jest i pracodawcą, i zwierzchnikiem.
- To dziwna sytuacja - skomentował radny Stanisław Gogacz z Ligi Polskich Rodzin. - Moim zdaniem z propozycją podwyżki powinni wystąpić radni zgromadzeni w klubach, a nie kadry urzędu.
Ostatecznie radni uchwalili dodatek specjalny dla marszałka w wysokości 38 proc. Za podwyżką był koalicyjny klub SLD i radni Stowarzyszenia "Rozwój” Konrada Rękasa (łącznie 15 głosów). Przeciw opozycja z LPR (6 głosów). Wstrzymało się czterech radnych.
Po zmianie Makarewicz będzie zarabiał o 725 zł i 40 gr więcej, czyli w sumie 11 155 zł i 40 groszy. •
• Rozmowa - strona 2