Kanciarze z Lublina

Kilkadziesiąt tysięcy złotych stracili mieszkańcy naszego regionu, którzy padli ofiarami sprytnych oszustów. Zatrzymani oni zostali przez policjantów w poniedziałek.
Jednym z zatrzymanych jest Nigeryjczyk Anthony O.
W Lublinie zarejestrował działalność gospodarczą. Miał organizować kursy oraz szkoły językowe. W 2001 roku w lokalnej prasie ukazały się ogłoszenia.
– Oszust oferował naukę języka w Anglii – mówi podkom. Kamil Kowalik, rzecznik prasowy KMP
w Lublinie. – Roczny pobyt miał kosztować 7500 zł.
„Zapewniał” mieszkanie
oraz legalną pracę
w Londynie. Przy podpisy-
waniu umowy pobierał 650 zł, a 3 tys. zł – kilka dni przed wyjazdem, zaplanowanym pod koniec czerwca br.
– Jesteśmy uczuleni na anonse, w których oferowana jest legalna praca na Zachodzie – wyjaśnia rzecznik KMP. – Zadzwoniliśmy do Londynu. Nikt tam nie słyszał o Anthonym O. Co najmniej siedem osób z naszego regionu padło ofiarą oszusta. Liczba pokrzywdzonych może być jednak większa. Nigeryjczyk działał także
na terenie innych województw.
Na łatwy sposób zarobienia pieniędzy wpadł także inny mieszkaniec Lublina. Trzydziestopięcioletni oszust na stronie internetowej zachęcał do wyjazdu na MŚ w piłce nożnej w Japonii
i Korei. Nie miał jednak podpisanej żadnej umowy ani z organizatorami, ani
z jakimkolwiek biurem podróży. Koszt wyjazdu – 1600–2600 dolarów
– obejmował przelot, cenę biletu na mecz oraz koszty pobytu.
– Potencjalni klienci byli zapraszani do biura przy
ul. Zana – wyjaśnia Kowalik. – Tam była sporządzana umowa i klient wpłacał
8 tys. zł zaliczki.
Od połowy marca na ogólnopolskiej antenie radiowej pojawiła się reklama organizatora wyjazdu. Ponad dwadzieścia osób wpłaciło po 8 tys zł na konto oszusta. W trakcie dochodzenia okazało się, że nie jest to jedyne przestępstwo dokonane przez lublinianina. Podejrzany jest również
o wyłudzanie kredytów. Nie zapłacił również firmie, która wykonała stronę internetową. Grozi mu do 10 lat więzienia.