Ponad 700 przedmiotów kolekcjonerskich próbowały nielegalnie przewieźć w ostatnim czasie dwie osoby z Ukrainy i Białorusi. W obydwu przypadkach trwa postępowanie karne skarbowe.
Na przejściu granicznym w Dołhobyczowie funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej znaleźli cenne przedmioty kolekcjonerskie w bagażu podręcznym ukraińskiego kierowcy. Mężczyzna nie zgłosił kolekcji do kontroli celnej. W pakunku miał ponad 600 eksponatów, a w tym monety, banknoty, ordery i przypinki kolekcjonerskie certyfikatów medali.
Podobna sytuacja, choć na mniejszą skalę, miała miejsce w Terespolu, gdzie Białorusinka próbowała nielegalnie przewieźć 84 monety kolekcjonerskie. Kobieta twierdziła, że przedmioty należały do znajomej, która poprosiła o przewiezienie ich do Włoch. Rzeczoznawca szacuje teraz wartość kolekcji. W obu przypadkach zostało wszczęte postępowanie karne skarbowe.
– Przywóz do Polski dóbr kultury, przedmiotów o charakterze kolekcjonerskim nie są wymagane specjalne dokumenty ani pozwolenia. Jeśli jednak przywóz dokonywany jest z państw, które nie należą do Unii Europejskiej – podróżny ma obowiązek zgłosić takie towary w urzędzie celno-skarbowym, w celu objęcia ich procedurą dopuszczenia do obrotu lub inną procedurą celną, i opłacić należności podatkowe, jeżeli takowe są wymagane – przypomina Michał Deruś z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie.