Nawet 5,50 zł może kosztować dojazd miejskim autobusem do pracy. Stanie się tak, jeśli radni zgodzą się na prezydencki projekt zmian cennika biletów komunikacji miejskiej.
Teraz wystarczy skasować bilet jednorazowy, by móc jechać aż do przystanku końcowego niezależnie od tego, ile taki przejazd trwa. Ale prezydent uznał, że lepiej będzie, jeśli opłatę uzależni się od tego, ile czasu pasażer spędził w autobusie.
• Zamiast biletów jednorazowych mają pojawić się czasowe ważne przez: 15, 30 lub 60 minut od chwili skasowania.
• Za bilet 15-minutowy normalny trzeba by zapłacić 2 zł, za 30-minutowy 3 zł a za 60-minutowy 4 zł.
• Pojawić ma się też 50-groszowa dopłata do biletu kupowanego u kierowcy.
Zmiany wejdą w życie, jeśli radni zaakceptują przygotowany przez prezydenta projekt uchwały zmieniającej cennik opłat w komunikacji miejskiej. – Zasadniczym celem niniejszej uchwały jest rozszerzenie katalogu rodzaju biletów czasowych – pisze Krzysztof Żuk, zastępca prezydenta w uzasadnieniu projektu.
Bilety czasowe były już stosowane w Lublinie, ale wtedy z biletu 30-minutowego można było korzystać tak, jak z jednorazowego: uprawniał on do przejazdu jednym pojazdem na całej długości trasy bez względu na to, ile podróż trwała. W nowej propozycji takiej zasady już nie ma, a to oznacza, że pasażer będzie musiał nerwowo zerkać na zegarek, a jeśli bilet straci ważność, będzie musiał skasować następny.
Dla wielu pasażerów w praktyce oznacza to drakońskie podwyżki. I tak np. przejazd jednym z porannych kursów popularnej linii 26 z ul. Jana Pawła II na pl. Litewski według rozkładu jazdy trwa 22 minuty. Dziś za taką podróż wystarczy zapłacić 2 zł, po zmianach płacilibyśmy o złotówkę więcej i to pod warunkiem, że autobus nie utknie w korkach i przejazd nie przeciągnie się ponad pół godziny.
Gorzej, jeśli ktoś uzna, że zdąży przejechać w pół godziny, a w trakcie jazdy stwierdzi, że się przeliczył. Jeżeli nie będzie miał przy sobie drugiego biletu będzie musiał kupić go u kierowcy. Zapłaci za to co najmniej 2,50 zł, przez co cała podróż będzie go kosztować 5,50 zł.
Ale Ratusz uznał, że lublinianie jeżdżą wyłącznie ze swych dzielnic do śródmieścia i że autobusy jeżdżą szybko. – Średni czas trwania przejazdu to ok. 15 min – pisze Żuk.
• Bilety czasowe mają za to jedną, dość istotną zaletę. W trakcie ich ważności można przesiadać się do woli.
• Zdrożeć ma też nocna komunikacja. Zamiast 4 zł zapłacimy 5 zł.
• Nie będzie za to zmian w cenach biletów okresowych.