Miejski konserwator zabytków chce walczyć ze szpetnymi szyldami w śródmieściu. Przygotował projekt, który ogranicza reklamowy chaos. Podobne rozwiązania wprowadzono w innych miastach.
– Odpowiednie zapisy znalazłyby się w umowie najmu – tłumaczy Maciej Paschke, miejski konserwator zabytków. – Chodzi o to, by reklamy pasowały do otoczenia, nie zasłaniały ważnych elementów architektonicznych budynków. W umowie określona byłaby również ilość szyldów, jaką można zawiesić.
W walce ze szpetnymi reklamami wspomaga konserwatora Stowarzyszenie Forum Rozwoju Lublina. To m.in. jego członkowie zaproponowali zmiany w przepisach. – Są konieczne, choć same problemu nie rozwiążą – uważa Daniel Stelmasiewicz, rzecznik FRL. – Jest to jednak pierwszy krok do uporządkowania sytuacji. W tej chwili staramy się przekonać urzędników do wprowadzenia ograniczeń przy okazji planowanej przebudowy podzamcza. Jeśli się uda, będzie to pomocny precedens.
Projekt rozporządzenia trafił do ratuszowych prawników. Przewidywano, że będzie to jedynie formalność. Podobne rozwiązania z powodzeniem funkcjonują w innych miastach, np. we Wrocławiu. – Doszły do mnie jednak informacje, że radcy prawni magistratu mają zastrzeżenia – przyznaje Maciej Paschke, miejski konserwator zabytków. – To prawda, że nowe przepisy nakładają pewne ograniczenia, ale przecież o to nam chodzi. Gmina jako właściciel nieruchomości ma pełne prawo do określania zasad wynajmu.
Niektórzy przedsiębiorcy nie czekają na przymusowe zmiany i sami montują estetyczne szyldy. Tak zrobił Marek Malec, właściciel sklepu metalowego przy ul. Kowalskiej. Otrzymał za to wyróżnienie od konserwatora zabytków.
– Elegancki szyld bardziej zwraca uwagę – mówi przedsiębiorca. – Kierowcy się oglądają, a turyści robią zdjęcia. Zapamiętują miejsce. To przekłada się na liczbę klientów. Poza tym, tanie świecidełka tylko szpecą otoczenie. Warto je wymieniać zwłaszcza w śródmieściu, gdzie mamy tyle zabytków.
O tym, czy nowe przepisy uda się wprowadzić w życie, dowiemy się w przyszłym tygodniu. Wtedy konserwator przystąpi do rozmów z ratuszowymi prawnikami.