– Od godz. 8 rano do godz. 12.20, stan wody w rzece podniósł się aż o 1 metr. Stan alarmowy określony dla wodowskazu w Puławach na 450 cm w tym momencie został przekroczony o 36 cm – tłumaczy Sławomir Leszczyński, komendant Straży Miejskiej w Puławach.
Około 13.30 było już 501 cm. Po kolejnych kilku minutach wodowskaz wskazywał już o 5 cm więcej. Z okolic Kazimierza Dolnego dochodziły przez kilka godzin informacje o piętrzeniu się kry i tworzeniu się tam zatoru lodowego. Dopiero kilka minut przed godz. 14 zator puścił i woda poszła.