Ponad trzy tysiące psów chce oznakować w tym roku Urząd Miasta. Ratusz ogłosił już przetarg na dostawę mikroprocesorów i wszczepienie ich czworonogom. Takie zabiegi ma wykonywać przynajmniej osiem gabinetów weterynaryjnych w różnych dzielnicach miasta. Akcja ma zakończyć się w listopadzie.
Teraz czipy ma niespełna co czwarty lubelski pies. Jesienią oznakowany ma być już co drugi. W Lublinie każdy właściciel psa ma obowiązek oznakowania swojego pupila. Zabiegi są opłacone przez miasto, a mieszkańcy nie muszą płacić za nie ani grosza. W praktyce tego obowiązku nikt nie egzekwuje. Powód jest prosty: trudno karać właściciela za to, że miasto nie ma pieniędzy na oznaczenie wszystkich czworonogów.
Jakie są korzyści
z wszczepienia czipa? Jeżeli zginie oznakowane zwierzę, ma duże szanse szybkiego powrotu do właściciela. Miejscy strażnicy mają czytniki, dzięki którym mogą odczytać dane zakodowane w mikroprocesorze. W taki sposób można dotrzeć do właściciela psa i oddać mu zgubę.
Zabieg dla kota
Wiosną powinna ruszyć akcja sterylizacji bezdomnych kotów. Miasto szuka teraz wykonawcy takich zabiegów. Dzięki nim, dziko żyjące koty nie będą mogły się już rozmnażać. A na wielu osiedlach wałęsające się koty są zarzewiem konfliktu między sympatykami dachowców i tymi, którym przeszkadza fetor kociego moczu w piwnicach. Miejskich pieniędzy wystarczy na sterylizację niespełna 200 kotów. (drs)