Władze miasta przekazały 150 tys zł pomocy dla zalanej gminy Wilków. Przy okazji doszło do licytacji radnych, kto bardziej pomógł poszkodowanym.
Radni zgodzili się na to bez dyskusji. Do wymiany zdań doszło przy wniosku radnego Leszka Daniewskiego PO, który zaproponował, by każdy z radnych przekazał dobrowolnie część swojej diety na rzecz potrzebujących.
- Ja już w poniedziałek zakupiłam materiały dla mieszkańców Wilkowa, to teraz mam przedstawić fakturę? – pytała się radna Elżbieta Dados PiS. – Społecznicy z mojej dzielnicy zaproponowali zorganizowanie półkolonii dla dzieci z terenów zalanych – dodała.
Na to radny Leszek Daniewski odparł, że rada dzielnicy z Zemborzyc podjęła podobne działania. Sytuację starała się uspokoić radna Wioletta Szafrańska-Kocuń. – Proszę, nie licytujmy się – apelowała do swoich kolegów.
Ostatecznie sprawa przekazania części diet nie została rozwiązana.