W otwartym przetargu wybrana zostanie firma, która przez cztery lata będzie prowadzić miejskie schronisko dla zwierząt przy ul. Metalurgicznej. Wybierając zarządcę, miasto ma uwzględniać m.in. czas reakcji na zgłoszenie o wałęsającym się zwierzęciu.
Z końcem roku wygaśnie czteroletni kontrakt między miastem a obecnym zarządcą schroniska, przychodnią weterynaryjną Poliwet, prowadzoną przez Bożenę Kiedrowską. Umowa opiewa na blisko 7,9 mln zł.
Nowy zarządca również ma dostać czteroletni kontrakt. Do jego obowiązków będzie należało odławianie i przewożenie do schroniska zwierząt błąkających się po ulicach, zagubionych, porzuconych lub potrąconych przez samochód. Lekarze mają im udzielać specjalistycznej pomocy.
Placówka działająca przy Metalurgicznej ma obsługiwać całe miasto. Ratusz nie zdecydował się na podzielenie Lublina na sektory obsługiwane przez różne firmy. Uznał, że tylko przysporzyłoby to dodatkowych cierpień zwierzęciu, które w trakcie akcji przemieściłoby się z jednego sektora do drugiego, bo wymagałoby to wezwania drugiej ekipy i wydłużyłoby akcję.
– Czas udzielenia pierwszej pomocy rzutuje na sukces interwencji czyli na przeżycie lub zgon zwierzęcia – tłumaczy Ratusz.
Postawią na adopcję
Zarządca schroniska ma się również zajmować znajdowaniem nowych właścicieli zwierzętom przebywającym przy ul. Metalurgicznej. Ma stale obserwować swoich podopiecznych, by poznać ich charakter i dzięki temu móc udzielić wskazówek osobom zainteresowanym adopcją, bo nie każdy człowiek nadaje się dla każdego psa. Jedne zwierzęta nie tolerują dzieci, inne nie nadają się do małego mieszkania. Administrator przytuliska ma to wszystko uwzględniać.
Urząd Miasta do 12 października zamierza czekać na oferty firm zainteresowanych kontraktem na prowadzenie przytułku. Przy ocenie ofert ma się kierować głównie ceną, za którą będzie można dostać do 60 punktów. Kolejnych 20 punktów będzie można zdobyć za wydłużenie godzin otwarcia schroniska dla odwiedzających. Wymagane przez urząd minimum w dni powszednie to godz. 10-18, zaś w soboty i niedziele to godz. 10-14. Wspomniane 20 punktów dostanie ten, kto obieca, że będzie zamykać drzwi o godzinę później.
Przy ocenie ofert premiowany ma być też obiecany czas reakcji na zgłoszenie. Nie może być on dłuższy niż dwie godziny. Za obietnicę szybszych reakcji będzie można dostać dodatkowe punkty, maksymalnie 20.
W poprzednim przetargu na prowadzenie schroniska, ogłoszonym w 2017 r., jedynym chętnym był Poliwet.