Po raz drugi Ratusz próbuje znaleźć dostawcę sprzętu do pielęgnacji murawy na nowym miejskim stadionie. Pierwszy przetarg na takie urządzenia ogłoszony był na początku sierpnia, ale nieco ponad miesiąc później zakończył się fiaskiem. - Nikt nie złożył oferty - mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik Ratusza.
To, czy tym razem ktoś stanie do przetargu okaże się dopiero 25 listopada, bo na ten dzień wyznaczony został termin składania ofert. Później przetarg będzie trzeba jeszcze rozstrzygnąć, wynik musi się uprawomocnić i dopiero wtedy miasto będzie mogło podpisać umowę na dostawę urządzeń. Sprzęt ma dotrzeć w ciągu trzech tygodni od zawarcia wspomnianej umowy.
Jak do tego czasu będzie radzić sobie zarządca stadionu? - Mamy człowieka odpowiedzialnego za zieleń, utrzymaniem nawierzchni pod jego nadzorem zajmują się nasi pracownicy a posługujemy się wypożyczonym sprzętem - przyznaje Miłosz Bednarczyk, rzecznik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.