Po ok. 40 tys. miesięcznie zarabiają w zarządzie spółki PGE Dystrybucja radni wojewódzcy Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Pruszkowski i Jan Frania. Radnych, którzy w czasie rządów PiS zmienili pracę na lepiej płatną, jest więcej
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Do zmian we władzach mającej siedzibę w Lublinie spółki PGE Dystrybucja doszło na początku 2016 roku. Skład zarządu powiększono z czterech do pięciu osób. Posadę zachował tylko jeden z jego dotychczasowych członków, a stanowiska wiceprezesów objęli działacze PiS: Zbigniew Dżugaj (wcześniej wiceburmistrz Kraśnika), Andrzej Pruszkowski i Jan Frania.
Dwaj ostatni są radnymi sejmiku województwa, dlatego co roku mają obowiązek publikowania oświadczeń majątkowych, w których muszą wykazać m.in. wysokość otrzymywanych zarobków. Dokumenty właśnie ukazały się w Biuletynie Informacji Publicznej urzędu marszałkowskiego.
Wynika z nich, że obaj od marca do grudnia ubiegłego roku zarobili po ok. 360 tys. zł. To oznacza miesięczną pensję w wysokości ok. 40 tys. zł. Radni w spółce są zatrudnieni nie na podstawie umów o pracę, tylko na kontraktach menadżerskich jako osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą.
Obaj politycy w ten sposób zyskali znaczące podwyżki. Frania już wcześniej pracował w PGE Dystrybucja, tyle że na stanowisku wicedyrektora rejonu w Stalowej Woli. Z jego oświadczenia majątkowego za 2015 rok wynika, że miesięcznie zarabiał ok. 21 tys. zł.
Debet na koncie
Z kolei Pruszkowski jako wiceprezes miejskiej spółki TBS Nowy Dom co miesiąc otrzymywał w 2015 roku ponad 16 tys. zł. Co ciekawe, były prezydent w Lublina przy obecnych zarobkach posiada debet na koncie w wysokości ponad 11 tys. zł.
– Swoje oświadczenie złożyłem poprawnie i rzetelnie. Tyle mogę powiedzieć – mówi nam proszony o komentarz Andrzej Pruszkowski. Jan Frania w ogóle nie chciał rozmawiać o swoich dochodach.
Radnych PiS, którzy po nastaniu tzw. dobrej zmiany zmienili posady na bardziej intratne, jest więcej.
>> ILE ZARABIAJĄ POSZCZEGÓLNI POLITYCY? ZOBACZ!
Do wczoraj opublikowano oświadczenia 20 z 33 członków sejmiku. Z ich lektury wynika, że ponad dwukrotnie wyższe są zarobki Marka Wojciechowskiego, który wcześniej pracował w Urzędzie Gminy Wólka. W marcu 2016 roku został zatrudniony na stanowisku wicedyrektora lubelskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego, gdzie zarabia ponad 10 tys. zł miesięcznie. Z kolei Piotr Winiarski pracę w Zarządzie Transportu Miejskiego w Lublinie zamienił na funkcję wojewódzkiego inspektora transportu drogowego. Jego pensja wzrosła o ok. 2 tys. zł.
Z kolei mniejsze wynagrodzenie niż wcześniej otrzymuje radny PSL Adam Rychliczek. Jako dyrektor Agencji Rynku Rolnego zarabiał ok. 7 tys. zł. Teraz – w spółce Global Mineral Prospects – dostaje miesięcznie ok. 5 tys. zł. – Zarabiam mniej, ale przynajmniej jest praca – komentuje Rychliczek.
W minionym roku zmianie nie uległy zarobki członków zarządu województwa. Finansowo zyskał Grzegorz Kapusta, który stanowisko wiceprezesa Spółdzielni Mleczarskiej Ryki zamienił na funkcję wicemarszałka województwa.