Środki na potencję, tabletki antykoncepcyjne, leki na „wstydliwe” choroby – nawet połowa leków sprzedawanych w internecie może być sfałszowana. – To proceder na coraz większą skalę – ostrzega Główny Inspektorat Farmaceutyczny
Podrobione leki bardzo trudno odróżnić od oryginalnego produktu, więc klienci są właściwie bezradni wobec tego procederu. Nie są świadomi, że kupili podrobiony środek – mówi Paweł Trzciński, rzecznik Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego. – Kiedyś do odróżnienia podróbki jednego leku musieliśmy korzystać z pomocy przedstawiciela producenta, który przyjechał do nas aż z Nowego Jorku. To pokazuje jak dobrze fałszerze są przygotowani.
Na jakie leki trzeba uważać szczególnie? – Najczęściej fałszowane są leki na potencję, środki antykoncepcyjne i leki na rożne wstydliwe choroby. Ludzie chcą uniknąć wizyty u lekarza, a żeby je kupić potrzebna jest recepta. Decydują się więc na zakup w sieci – mówi Trzciński. I podkreśla: – To co trafia do sprzedaży w sieci jest w większości przypadków nielegalne. Leki mogą nabywać tylko uprawnione podmioty czyli hurtownie i apteki.
Leki są podrabiane w różny sposób. Mogą one zawierać jedynie część substancji, które są w oryginalnym leku. Mogą też neutralne dla organizmu albo wręcz toksyczne. – Nie wiadomo na co trafimy, dlatego najlepiej unikać zakupów w sieci – radzi rzecznik.
Często leki w sieci kupują osoby, które chcą je stosować w innym celu, niż ten wskazany przez producenta. – Leki to jedna z głównych przyczyn zatruć. Rocznie mamy około kilkuset takich przypadków. To próby samobójcze, ale też zatrucia przypadkowe, kiedy pacjent przekroczy dawkę terapeutyczną albo w wyniku połączenia leku z alkoholem – mówi dr n. med. Jarosław Szponar, kierownik oddziału toksykologiczno-kardiologicznego w szpitalu wojewódzkim przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
Jak nie dać się oszukać? – Najlepiej jeśli będziemy kupować w aptekach stacjonarnych, bo w takim przypadku w razie wątpliwości łatwo dotrzeć do producenta. Jeśli już musimy kupić w internecie to zwracajmy uwagę na to czy apteka ma symbol zielonego krzyżyka. Jeśli ma, możemy ją sprawdzić na stronie GIF-u – mówi Trzciński.
– Co do sprzedaży internetowej to możemy kontrolować tylko te podmioty, które mają też zezwolenie na prowadzenie apteki stacjonarnej – tłumaczy Izabela Mahorowska-Kiciak, Lubelski Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny. – Nie mamy natomiast możliwości kontrolowania nielegalnej sprzedaży. Zajmują się tym organy ścigania.
W tym momencie Prokuratura Okręgowa w Lublinie nie prowadzi żadnych spraw związanych z fałszowaniem leków.