Prowokacje i zastraszanie. Tak dyrekcja lubelskiego Tesco obchodzi się z protestującymi pracownikami – twierdzą związkowcy. Dowód? Jednej z kasjerek podrzucono woreczek z białym proszkiem, przypominającym narkotyki.
Torebkę z białym proszkiem znaleziono w nocy z 19 na 20 października. Trzy dni po pikiecie przed hipermarketem. Woreczek leżał obok kasy, przy której miała rozpocząć pracę uczestniczka protestu.
Ale na rzekomą amfetaminę trafiła sprzątaczka. Znalezisko przekazała ochroniarzowi, a ten swojemu przełożonemu. Spisano protokół i powiadomiono policję.
W sprawie są jednak pewne niejasności, bo z protokołu wynika, że zdarzenie miało miejsce po godz. 4 rano. Tymczasem w relacji ochroniarza czytamy, że torebkę znaleziono po godz. 2. Policja stwierdziła, że wewnątrz nie było narkotyku. Sprawę umorzono.
– Jestem przekonana, że torebkę mieli rano znaleźć ochroniarze – mówi Zofia Wach. – Kasjerka byłaby w poważnych kłopotach, a gazety pisałyby o tym, jak pracownicy Tesco biorą narkotyki. Całą sprawę trzeba dokładnie wyjaśnić.
Zdaniem przedstawicieli Tesco, nie ma takiej potrzeby. W torebce nie było amfetaminy, a znalezisko to czysty przypadek. – Jak porzucona torba na lotnisku – mówi Michał Kubajek, rzecznik Tesco Polska. – Zgodnie z naszymi procedurami pracownik monitoringu natychmiast wezwał na miejsce policję oraz sporządził służbową notatkę. Policja, która przyjechała do sklepu, zabezpieczyła i zabrała ze sobą ten pakunek.
Związkowcom trudno uwierzyć, że biały proszek mógł zgubić przypadkowy klient. Jak mówią, rzadko się zdarza, by ktoś nosił proszek do pieczenia w torebkach, jakich używają dilerzy narkotyków.
– Teraz dyrekcja sugeruje, byśmy zapomnieli o sprawie – mówi Wach. – Nie zamierzam tego tak zostawić, bo kasjerka i sprzątaczka ponoszą konsekwencję nieudanej prowokacji.
– Naigrywają się z nich inni – dodaje Wach – I muszą tłumaczyć się z całego zajścia.
Związkowcy domagają się oficjalnych wyjaśnień od centrali Tesco Polska. Chcą też udostępnienia wszystkich nagrań z monitoringu. Zapowiadają, że nie zrezygnują z protestów. W grudniu planują kolejne pikiety i blokady hipermarketów.