Pod koniec ubiegłego roku ze skweru przed Chatką Żaka na miasteczku akademickim UMCS skradziono popiersie byłego rektora uczelni Grzegorza Leopolda Seidlera. Sprawcy szuka policja.
- O zniknięciu pomnika poinformował nas jeden z pracowników. 31 grudnia zgłosiliśmy kradzież policji – mówi Aneta Adamska, rzecznik prasowy UMCS.
Monument został odsłonięty w październiku 2014 roku w ramach obchodów 70-lecia uniwersytetu. Wykonali go pracownicy Wydziału Artystycznego lubelskiej uczelni. – Jest zrobiony z żywicy imitującej metal szlachetny. Dlatego nie wykluczamy, że ktoś ukradł popiersie licząc, że sprzeda je jako złom.
Przekazaliśmy policji nagranie z kamery monitoringu na Domu Studenckim Amor, która obejmuje zasięgiem teren skweru – dodaje Adamska.
- Prowadzimy postępowanie w kierunku kradzieży, do której doszło najprawdopodobniej między 28 a 30 grudnia. Zabezpieczyliśmy zapis z monitoringu, sprawdzamy też punkty skupu złomu – informuje Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie. – Apelujemy też do osób mogących mieć wiedzę w tej sprawie o kontakt z IV komisariatem policji bądź numerem telefonu 997.
Rzeczniczka UMCS zapowiada, że jeśli popiersia nie uda się odnaleźć, uczelnia wykona jego replikę i umieści na cokole, który pozostał na skwerze przed Chatką Żaka.
Prof. Grzegorz Leopold Seidler (1913–2004) był prawnikiem i historykiem idei, członkiem Trybunału Stanu i z ramienia PZPR posłem na Sejm PRL IX kadencji. Był rektorem UMCS od 1959 do 1969 roku.TOMA