Niecierpliwi kierowcy stwarzają zagrożenie na ul. Kunickiego w Lublinie – alarmuje nasz Czytelnik i prosi, by miasto uniemożliwiło zawracanie tuż za wiaduktem. Ratusz odpowiada, że to sensowny pomysł – Jeszcze w tym tygodniu spytamy o zdanie policję – mówią urzędnicy
O co konkretnie chodzi? O manewr wykonywany przez kierowców, którzy chcą przejechać na wprost z pl. Bychawskiego w ul. Wolską, ale nie chcą czekać w kolejce. A czeka się tu dość długo, szczególnie w godzinach szczytu. Sygnalizacja nie jest wtedy łaskawa dla jadących na wprost w Wolską, o wiele łatwiej jest skręcić w prawo w ul. Kunickiego.
– Jest paru spieszących się kierowców, którzy wpadli na pomysł ominięcia tej kolejki – pisze do nas pan Michał. – Jadą w prawo w ul. Kunickiego. Zaraz za wiaduktem gwałtownie skręcają w lewo w Garbarską i nawet nie wjeżdżając w tę ulicę natychmiast zawracają i znowu przejeżdżają pod wiaduktem i potem skręcają w prawo w Wolską.
Obecne oznakowanie ulicy pozwala na takie ominięcie korka. Ale zdaniem naszego Czytelnika nie powinno tak być. – Ten manewr jest groźny dla innych – przekonuje pan Michał. – Po wyjeździe spod wiaduktu dość trudno jest zauważyć gwałtownie hamujący samochód, nawet sygnalizujący skręt w lewo kierunkowskazem.
Nasz Czytelnik przekonuje, że zakazany powinien być też skręt w lewo z ul. Kunickiego w Skośną. – Można tam dojechać przez ul. Pawią – podkreśla kierowca.
Co na to urzędnicy od dróg? – Z naszego punktu widzenia obie propozycje są sensowne – odpowiada Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. – Jeszcze w tym tygodniu zwrócimy się do policji o zajęcie stanowiska w sprawie tych lewoskrętów. Jeśli policja podzieli nasze zdanie, będziemy zmierzali ku wprowadzeniu takiego rozwiązania.
Ale na wprowadzeniu zakazów niektórzy kierowcy mogliby stracić. I nie chodzi tylko o tych omijających kolejkę do wjazdu w ul. Wolską. Ustawienie przy wiadukcie zakazu skrętu w lewo skomplikowałoby dojazd do ul. Garbarskiej, której mieszkańcy nie mogliby skręcać bezpośrednio z ul. Kunickiego, tylko jechaliby naokoło przez uliczki Kośminka.
– Minusem takiego rozwiązania jest duża odległość do pokonania przy wprowadzeniu zakazów skrętu w lewo – przyznaje Kieliszek. – Jednak bezpieczeństwo powinno być stawiane wyżej niż dystans.
Ostateczne decyzje w tej sprawie mogą zapaść w marcu.