Radni nie zajmą się prawdopodobnie wnioskami kupców dotyczącymi unieważnienia uchwały umożliwiającej budowę hipermarketu przy al. Kraśnickiej. Powód? Niewystarczająca argumentacja wniosków. – Postępowanie w prokuraturze jest najlepszym uzasadnieniem – ripostują kupcy.
– Uzupełnione? O co? – dziwi się Jerzy Irsak, przewodniczący Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców ulicy Rusałka. – Dla mnie wystarczającym uzasadnieniem jest postępowanie prokuratorskie.
Przypomnijmy: w czerwcu Jarosław Urban (biznesmen, działacz Samoobrony i kandydat na prezydenta w ostatnich wyborach) nagrał na magnetofonie rozmowę z Jackiem R., biznesmenem z Lublina. Mężczyzna złożył mu propozycję, żeby przekonał Ryszarda Szota, radnego Rady Miasta Lublin, aby poparł on uchwałę, która pozwalała na wybudowanie w Lublinie hipermarketu przy al. Kraśnickiej. Jacek R. obiecywał, że Szot dostanie za to 50 tys. zł bądź bezpłatną dzierżawę lokalu w hipermarkecie Tesco. Uchwała została przegłosowana. Urban nagranie oddał prokuraturze. Jacek R. został aresztowany. Po trzech tygodniach zwolniono go za poręczeniem majątkowym.
– Nam nie chodzi o budowę hipermarketu, ale o tryb uchwalenia uchwały – zapewnia Irsak.
– Absolutnie nie możemy mówić o uchybieniach prawnych, przecież nie doszukały się ich nawet służby wojewody – zapewnia Janusz Mazurek, zastępca prezydenta Lublina.
Zdaniem Mazurka wystąpienie kupców to element „gry interesów”. – I to nie tylko samych kupców, ale też hipermaketów działających w mieście, dla których pojawienie się konkurencji oznacza utratę dochodów – wyjaśnia.
Kupcy nie wykluczają uzupełnienia swoich wniosków. – Wtedy być może sprawa znowu pojawi się na sesji – mówi Targoński.
Jakie stanowisko zajęliby w trzecim głosowaniu w tej samej sprawie radni? – Jesteśmy już zmęczeni lobbingiem dotyczącym przyjętej uchwały, który pojawia się z każdej strony – mówi Jacek Czerniak, szef klubu SLD–UP w RM Lublin. – Wydaje się, że na razie rzecz została rozstrzygnięta.