
Na nic się zdały protesty rodziców i pracowników. Kurator zgodził się na likwidację dwóch przedszkoli i bursy. Wcześniej uchwałę w tej sprawie przegłosowała Rada Miasta.

Budynek bursy przy ul. Weteranów przejmie UMCS. Umieści tam Europejskie Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów. – Rektor obiecał jednak, że dzieci zostaną w bursie do końca nauki. Ale i tak wszyscy znaleźliby miejsca w innych placówkach – wyjaśnia Jolanta Kasprzak, rzecznik kuratorium. Rektor obiecał też pracę personelowi bursy.
Kurator przystał również na likwidację przedszkola przy ul. Różanej
na Czubach. Dzieci mają być przeniesione (bez rozdzielania grup) do sąsiedniego przedszkola oddalonego o kilkaset metrów. Zdaniem władz miasta utrzymywanie obu placówek nie miało sensu. Kurator to zdanie podzielił. Podobnie z przedszkolem przy ul. Kruczej. Tam na 100 miejsc 29 jest wolnych. – Grunt pod budynkiem jest prywatny, miasto musi płacić czynsz. A dzieci w śródmieściu będzie ubywać. To normalne, że miasto szuka oszczędności – przyznaje rzeczniczka kuratorium.
Zdaniem rodziców, którzy protestowali przeciwko likwidacji tych placówek, są to oszczędności kosztem dzieci. Teraz pozostają im tylko protesty w Ratuszu i rozmowy z radnymi. Ale na sukces liczyć już raczej nie mogą.