Najlepsi kucharze ściągnięci ze stolicy i zagranicy podadzą potrawę do stolika. Będzie można zobaczyć jak ja przygotowują.
Nowy lokal ruszy z początkiem października. - Na razie bardziej przypomina plac budowy niż miejsce, gdzie można miło spędzić czas i dobrze zjeść - mówi Krzysztof Krzyżanowski, prezes miejskiej spółki Kamienice Miasta, która razem z Zarządem Nieruchomości Komunalnych zarządza kamienicą przy ul. Bramowej.
Przez lata mieściła się tam popularna Czarcia Łapa. - Teraz pozostanie z niej tylko to samo miejsce, klimat z nim związany i coś ze starej nazwy. W jakiej formie? Jeszcze się zastanawiamy - tłumaczy Michał Lewak z firmy Tees, która przejęła lokal po Czarciej. Tees już prowadzi w Lublinie puby Hollywood i Johny`s, klub Czekolada i klubokawiarnię Archiwum.
- Wyjątkowość lokalu to przede wszystkim kuchnia - podkreśla Lewak. - Każdy będzie mógł na własne oczy zobaczyć, jak zamówiona przez niego potrawa jest przygotowywana. Bo kuchnia będzie zupełnie otwarta.
Nieoficjalne wiadomo, że na ścianach pojawią się elementy graffiti i dekoracyjnych tynków. Z legendarnej restauracji ma zostać jedynie odcisk czarciej łapy na jednej ze ścian.
Miłosz Bednarczyk
A to było tak
W listopadzie ub. roku Zarząd Nieruchomości Komunalnych i Kamienice Miasta wypowiedziały umowę na dzierżawę pomieszczeń dotychczasowym właścicielom Czarciej Łapy. Ich zdaniem, od kilku lat w lokalu nic się nie działo, najemcy nie chcieli go remontować, nie byli też w stanie płacić wyższego czynszu. Prezydent Adam Wasilewski zdecydował, że nowego najemcę wyłoni przetarg. Ten został rozstrzygnięty w kwietniu. Wygrali przedstawiciele firmy Tees. Miesięcznie będą płacili prawie 24 tys. zł czynszu, 6-krotnie więcej niż poprzedni najemcy.