Lekarz ze Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy al. Kraśnickiej w Lublinie pacjentowi z zawałem kazał rzucić papierosy i odesłał go do domu. Pacjent zmarł jeszcze tego samego dnia. Prokuratura oskarżyła lekarza o nieumyślne spowodowanie śmierci.
Mężczyzna wrócił do domu. Już po pół godzinie źle się poczuł. Zasłabł. Rodzina wezwała pogotowie. Nie udało się go uratować. Przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.
Prokuratura wywołała opinie biegłych, którzy uznali, że lekarz nieprawidłowo zinterpretował zapis EKG. Były na nim widoczne zmiany niedokrwienne mięśnia sercowego. Pacjent powinien zostać w szpitalu i przejść dodatkowe badania. Wówczas można byłoby postawić prawidłową diagnozę i przeprowadzić odpowiednie leczenie. To zwiększyłoby szansę na przeżycie.
Wiesław L. został oskarżony o narażenie pacjenta na utratę życia i nieumyślne spowodowanie jego śmierci. Jego proces będzie się toczył przed Sądem Rejonowym w Lublinie.