Pierwsze leki z tzw. importu równoległego trafiły właśnie do Lublina. Od tych, które są już w naszych aptekach, różnią się jedynie opakowaniem i ceną. Są tańsze o ok. 15–20 proc.
Import równoległy polega na zakupie leków przez niezależną od koncernów farmaceutycznych spółkę w tych krajach Unii Europejskiej, gdzie są one tańsze. Leki dopuszczane są do obrotu w Polsce przez ministra zdrowia. Drukowane jest nowe opakowanie i ulotka w języku polskim. Na pudełku, poza standardowymi informacjami, znajduje się nazwa producenta, importera oraz nr pozwolenia na import równoległy, który w Polsce jest możliwy od 1 maja 2004 roku.
Lubfarm jest pierwszą w regionie i kolejną w Polsce hurtownią, która zajęła się dystrybucją tańszych leków. W tej chwili lubelska hurtownia sprowadziła kilka farmaceutyków. Jest wśród nich lek stosowany w niewydolności żylnej, szczepionka immunologiczna, aspiryna. – Jeśli spotkamy się z zainteresowaniem odbiorców, ten asortyment na pewno będzie większy – zapewniają przedstawiciele Lubfarmu.
Zapowiedź tanich leków została entuzjastycznie przyjęta przez lubelskich farmaceutów. – To strzał w dziesiątkę. Może w końcu mniej będzie pacjentów, którzy rezygnują z wykupienia recepty, jak zobaczą cenę leku – ma nadzieję Marta Mańkowska prowadząca aptekę w Lublinie i Krasieninie. – W tak biednym regionie jak nasz, to szansa na dostępne leczenie. Bo ludzi po prostu nie stać na drogie leki – uważa Krzysztof Przystupa, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Lublinie.