Uwięzionego lisa oswobodził w czwartek rano w Lublinie patrol Straży Miejskiej, choć słowo „oswobodził” nie jest tu najlepsze, bo zwierzę jeszcze nie cieszy się wolnością. A kiedy już ją odzyska, pewnie mocno się zdziwi, bo nie pozna okolicy. – Zostanie wywieziony do lasu około 50 km od Lublina – zapowiada Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej.
W takie tarapaty rudzielec wpakował się nie uważając podczas spaceru po terenie dawnych koszar wojskowych na Majdanku zajmowanych teraz przez Katolicki Uniwersytet Lubelski. Zwierzę wpadło do wybetonowanego zagłębienia przy piwnicznym okienku budynku. Do zakłopotanego i wystraszonego lisa strażnicy zostali wezwani około godz. 6.30, mundurowi wyjęli zwierzę chwytakiem i przewieźli na obserwację do lecznicy przy Stefczyka.
Gdy lekarze uznają, że lis nie jest wściekły (a powody jednak ma), pozwolą wywieźć go za miasto.