Nie ma szans na zakończenie rozbudowy sztucznego lodowiska na „Globusie” w planowanym terminie. Środki na inwestycje pochodzą z budżetu centralnego, a w obecnej sytuacji finansowej państwa dotacje mogą być nieregularne.
– Inwestycja realizowana jest ze środków budżetowych – mówi Stanisław Kusiak, kierownik „Globusa”. – Pierwszy etap budowy kosztował
20 tys. zł. Gotowa jest ściana hali
od ul. Kazimierza Wielkiego, teraz umacniamy skarpę od strony wąwozu, na której powstanie przeciwległa ściana.
Hala sportowa ma pomieścić 4,5–5 tys. osób. Przewidziana jest na organizację imprez sportowych, ale również koncertów i targów. Równocześnie przez cały czas działać będzie lodowisko, na którym
w zależności od potrzeb, w ciągu doby będzie można położyć podłogę.
Planuje się założenie klimatyzacji i nowoczesnego oświetlenia niezbędnego dla transmisji telewizyjnych. Dodatkowo hala będzie wyposażona w rozsuwane trybuny i wielką scenę połączoną z restauracją „Impuls”. Ma posiadać całe zaplecze sanitarne przewidziane na kilkadziesiąt osób
i dodatkowe sale treningowe.
– W projekcie zakończenie budowy przewidziano na 2002 rok. Nie będzie to jednak możliwe – dodaje kierownik „Globusa” – gdyż wszystkie środki pochodzą z budżetu
i w obecnej sytuacji finansowej państwa dotacje nie będą regularne.
Inwestycja ma też tyle samo entuzjastów co i przeciwników. Niektórzy wątpią w zasadność tak wielkiej inwestycji w mieście o tak wysokim bezrobociu.