Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Przeciw proponowanej przez prezydenta zmianie przepisów dotyczących oznaczeń na taksówkach protestuje korporacja Damel Taxi. Jej oficjalne pismo trafiło do Ratusza.
Prezydent chce znieść przepis zabraniający taksówkarzom umieszczania na drzwiach pojazdów jakichkolwiek napisów obok naklejki z herbem Lublina i numerem bocznym. Propozycji tej nie uzasadnił, załączył jedynie pismo od stowarzyszenia Jedynka, które obowiązujący zakaz łamie. Taksówki Jedynki mają naklejony na drzwiach widoczny z daleka numer telefonu.
– Służby prezydenta nie wyciągnęły żadnych konsekwencji w stosunku do korporacji, lecz wnioskują do Rady Miasta o taką zmianę prawa, by nowe przepisy zalegalizowały działania jednej z korporacji – pisze Tomasz Szczykutowicz, prezes Damela. Z kolei Jedynka we wcześniejszej prośbie do Ratusza podkreślała, że takie oznakowanie pojazdów pozwoliło jej zaistnieć na rynku i stworzyć nowe miejsca pracy.
– Służby prezydenta nie wyciągnęły żadnych konsekwencji w stosunku do korporacji, lecz wnioskują do Rady Miasta o taką zmianę prawa, by nowe przepisy zalegalizowały działania jednej z korporacji – pisze Tomasz Szczykutowicz, prezes Damela. Z kolei Jedynka we wcześniejszej prośbie do Ratusza podkreślała, że takie oznakowanie pojazdów pozwoliło jej zaistnieć na rynku i stworzyć nowe miejsca pracy.
