

Książka „Diabeł i tabliczka czekolady” lubelskiego reportera Pawła Piotra Reszki zdobyła tegoroczną Nagrodę im. Ryszarda Kapuścińskiego za Reportaż Literacki. Dziennikarz Gazety Wyborczej Lublin otrzyma też 50 tys. zł.

Wcześniejszymi laureatami tego prestiżowego konkursu był już m.in. francuski reporter znany ze swoich relacji z Rwandy - Jean Hatzfeld czy białoruska noblistka Swietłana Aleksijewicz.
– Mam dużo pokory. W ogóle nie czuję się w jednym rzędzie z tymi autorami – mówi Paweł Piotr Reszka. – Już sama nominacja była dla mnie wielkim sukcesem. Sądziłem, że wygra książka Karoliny Domagalskiej „Nie przeproszę, że urodziłam. Historie rodzin z in vitro” o bardzo aktualnym temacie. Więc kiedy ogłoszono, że wygrała moja książka, poczułem się jak Tina Turner: nagle reflektory, autografy. Nie miałem przygotowanego przemówienia, więc spontanicznie podziękowałem rodzicom, redakcji i Mariuszowi Szczygłowi.
„Diabeł i tabliczka czekolady” to zbiór reportaży o tzw. Polsce powiatowej, małych miasteczkach i wsiach najczęściej woj. lubelskiego. Autor niekiedy porusza tematy wstydliwe, zajmuje się ludzkimi dramatami. Jest tu np. historia rodziców, którzy zgadzają się na przeszczep organów zmarłego po wypadku syna. Potem z tego powodu w rodzinnej wsi pod Białą Podlaską spotyka ich dużo przykrości.
– Dziennikarze szukają skrajności, takich sytuacji granicznych – wyjaśnia Reszka. – Ale nie chciałbym żeby ludzie patrzyli na tę książkę jak na przewodnik po Lubelszczyźnie. Lublin jest świetnym miejscem do życia, to nie jest siedlisko patologii – zaznacza.
Sam zajął się reportażem dlatego, że uważa iż ten gatunek dziennikarski najlepiej wyjaśnia jakieś zdarzenia. – Praca newsowa pozostawiała we mnie poczucie niedosytu. Poza tym jestem ciekawski, reportaż jest więc wymówką dla moje wścibskości – uśmiecha się laureat Nagrody Kapuścińskiego.
Swoje reportaże Piotr Paweł Reszka najczęściej publikuje w „Dużym Formacie” Gazety Wyborczej. O planach nie chce mówić. – Robię dalej swoje, mam nadzieję że redakcja nie będzie rezygnować z reportaży i będę mógł pozostać przy tym gatunku – zapowiada.
