Lublin. Dzisiejszy konkurs na kuratora oświaty nie został rozstrzygnięty. W teczce jedynego kandydata zabrakło dokumentów zaświadczających, że był nauczycielem.
- Z CV kandydata wynika, że spełnia oba te kryteria - dodaje Szymczyk. - Ale nie złożył dokumentów, które by to potwierdzały.
Takie rozstrzygnięcie oznacza, że postępowanie konkursowe trzeba zacząć od nowa. - Wojewoda niezwłocznie ogłosi nowy konkurs na lubelskiego kuratora oświaty - tłumaczy przewodniczący komisji. - Realny termin jego rozstrzygnięcia to czerwiec.
Czy Babisz w nim wystartuje? Na razie nie wiadomo. Tuż po zakończeniu obrad komisji konkursowej szybko opuścił Urząd Wojewódzki, a potem nie odbierał telefonu od dziennikarzy.
Przypomnijmy, że w przeszłości prokuratora zarzuciła Babiszowi poświadczenie nieprawdy. Chodziło o rozliczenie delegacji ze służbowej podróży, kiedy kierował wydziałem oświaty w Kraśniku. Bezprawnie pobrał wtedy z miejskiej kasy 1,3 tys. zł.
Sąd sprawę umorzył ze względu na "znikomą szkodliwość czynu”. Po nagłośnieniu afery Babisz pieniądze zwrócił. A teraz mówi, że temat za zamknięty. - Nie uważam, żeby to miało wpływ na moją kandydaturę - ucina Babisz, obecnie wicestarosta kraśnicki związany z PO.
- Ten temat nie był poruszany na posiedzeniu komisji - zaznacza Szymczyk. - Dzisiejszy konkurs ograniczył się jedynie do pierwszego etapu, czyli sprawdzenia złożonych dokumentów. Skoro te nie spełniały wymogów formalnych, do drugiego etapu nie doszło. A dopiero w nim członkowie komisji mogą zadawać pytania.
Więcej w jutrzejszym Dzienniku Wschodnim