Przez kilka dni w Biedronce przy ulicy Zamojskiej panował chód. Firma uspokaja, że awaria została już opanowana.
– Temperatura na hali sprzedaży wynosiła w poniedziałek rano zaledwie 13 stopni Celsjusza. Dzień później było jeszcze gorzej. Uważam, że pracodawca powinien zapewnić temperaturę powyżej 16 stopni. W innych warunkach nie da się pracować ani robić zakupów – denerwuje się nasz Czytelnik.
Sprawdziliśmy jego sygnał. W czwartek w sklepie było już ciepło. Wielu pracowników chodziło w ubraniach z krótkimi rękawami.
– Potwierdzamy jednak, że w sklepie Biedronka przy ul. Zamojskiej w Lublinie doszło do kilkudniowej awarii pieca. W tym czasie sklep był dodatkowo ogrzewany systemem klimatyzacji – usłyszeliśmy w biurze prasowym Jeronimo Martins Polska S.A. – Awaria została już usunięta. W sytuacjach niestandardowych, jak w tym przypadku, podejmujemy natychmiastowe działania mające na celu usunięcie usterki oraz w miarę potrzeb zapewnienie pracownikom dodatkowo: częstszych przerw w pracy, a także gorących napojów. Ponadto, we wszystkich placówkach znajduje się także ogólnodostępna ciepła odzież, tj. bezrękawniki i ocieplane kurtki.