

Mieszkanka Lublina zwróciła uwagę mężczyźnie, który awanturował się na przystanku. Wtedy ten wyciągnął pistolet i zagroził, że ją zastrzeli.

- Z rozmowy wynikało, że osoby dobrze się znają – mówi Andrzej Fijołek z KWP w Lublinie. - Mężczyzna zaczął szarpać ją za włosy i wyzywać.
Mieszkanka Lublina zwróciła mu uwagę. Wówczas mężczyzna wyciągnął z kurtki przedmiot przypominający pistolet i przyłożył jej do głowy.
- Krzyczał aby się nie wtrącała, bo ją zastrzeli – dodaje Fijołek. - Kobieta wycofała się i po odejściu sprawcy zadzwoniła na policję. Mężczyzna odszedł z jedną z dziewczynek, a jego znajoma po kilku minutach poszła z drugą dziewczynką w tym samym kierunku.
Awanturnika zatrzymali policjanci. 59-latek oddał im miotacz gazu i wiatrówkę.