Hiszpanie z firmy Dragados liczą na złotą polską jesień. Bo jeśli pogoda nie dopisze, to nici z przejazdu w tym roku z Lublina do Świdnika ul. Mełgiewską.
– Tylko tego fragmentu brakuje, aby sprawnie dostać się z Lublina do Świdnika i na lotnisko. W tej chwili trzeba jechać starym odcinkiem drogi przez Zadębie. Wszyscy, którzy tamtędy jeżdżą wiedzą, że bardziej przypomina połączenie pobojowiska z torem przeszkód niż normalną ulicę – mówi Jarosław Królik, kierowca ze Świdnika.
Drogowcy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad naciskają na wykonawcę aby wywiązał się z danego słowa.
– Łącznice są już ukształtowane, kończą się prace przy budowie wiaduktu nad ekspresówką. Jest szansa, aby jeszcze w tym roku wybudować brakujące 1200 metrów drogi, aby połączyć Mełgiewską z drogą wojewódzką 822. Tym samym czas dojazdu do lotniska skróci się o dobrych kilka minut – mówi Stanisław Jurak, kierownik projektu w lubelskim oddziale GDDKiA.
– Czy ten termin będzie dotrzymany, zależy od pogody. W przypadku niekorzystnych warunków nie będzie możliwe ułożenie asfaltu. Umowa z wykonawcą zakazuje bowiem prowadzenie takich robót, gdy jest poniżej 5 stopni Celsjusza – mówi Zbigniew Szepietowski, zastępca dyrektora GDDKiA w Lublinie.
– Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę odbiory techniczne i wydanie pozwoleń. Dragdosowi zostało niewiele czasu na wykonanie prac drogowych, które muszą być zakończone najpóźniej w połowie listopada – dodaje dyrektor Szepietowski.
Kierowcy rzeczywiście czekają na tę drogę. – To byłby najlepszy prezent pod choinkę – mówi Jarosław Królik.
W czerwcu tego roku zakończył się kosztujący 74 mln zł remont ponad sześciu kilometrów drogi wojewódzkiej 822, prowadzącej do Portu Lotniczego Lublin. Wcześniej Lublin wykonał przebudowę Mełgiewskiej, która w tej chwili kończy się wiaduktem nad torami.