Przeciw budowie drogi tuż obok domów jednorodzinnych protestują mieszkańcy części dzielnicy Dziesiąta. Ulica widnieje w oficjalnych planach władz miasta. Dochodziłaby do Zemborzyckiej i stanowiła ciąg dalszy trasy powstałej po planowanym przedłużeniu ul. Zana
To szatański pomysł – mówi Tomasz Samolej, jeden z mieszkańców ul. Zamenhofa przeciwnych budowie nowej drogi, która została przewidziana w projekcie nowego Studium przestrzennego, upublicznionym niedawno przez Ratusz. – Nowa droga biegłaby kilkadziesiąt metrów od domów.
Na mapie planowanych dróg widać, że ul. Zana ma być przedłużona tak, by przecinała projektowaną ul. Lubelskiego Lipca ’80 oraz Krochmalną i dochodziła do Wrotkowskiej naprzeciw wyjazdu z ul. Smoluchowskiego. Ale na tym nie koniec, bo ul. Smoluchowskiego miałaby zostać przedłużona tak, by powstała alternatywna dla ul. Kruczkowskiego prosta trasa prowadząca do ul. Zemborzyckiej.
Dalej, za Zemborzycką, przebiegałaby między ul. Świętochowskiego i Zamenhofa i kończyłaby się skrzyżowaniem z drogą zwaną często (Ratusz podkreśla, że to mylna nazwa) południową obwodnicą Lublina, czyli trasą mającą biec od al. Kraśnickiej za Starym Gajem, a później między zalewem a blokami Wrotkowa aż na Felin.
– Przecież jest alternatywa. Ta trasa może biec przez niezamieszkałą ul. Diamentową – mówi Samolej.
Przeciwnicy drogi obok domów jednorodzinnych mobilizują się, by przekonać miasto do zmiany planów. – Zebraliśmy kilkaset podpisów, wynajęliśmy adwokata.
Ratusz odpowiada, że droga planowana jest tu od dawna.
– Nie jest to nowe rozwiązanie, już w latach 90. przewidywał je szczegółowy plan zagospodarowania tego terenu –podkreśla Joanna Bobowska z Urzędu Miasta i dodaje, że droga wpisana jest także do obowiązującego Studium przestrzennego. Tego, które ma być zastąpione nowym. – W projekcie nowego Studium zmniejszone zostały parametry drogi. Zaproponowana jest jako ulica klasy zbiorczej, wystarczającej dla obsługi działek zabudowanych i planowanych do zabudowy.
– Nikomu z nas ta droga nie jest potrzebna – twierdzi tymczasem Samolej.
Ratusz podkreśla, że są też przeciwne opinie: – Mieszkańcy zgłaszają nam nadmierne obciążenie układu drogowego w tym rejonie, a planowana ulica ma go odciążyć – stwierdza Bobowska. I dodaje, że nie jest jeszcze przesądzone, czy droga pozostanie w miejskich planach, bo urzędnicy mają teraz zasiąść nad tysiącem uwag zgłoszonych przez mieszkańców do projektu nowego Studium.
Uwagi, które Ratusz uzna za zasadne, mają być uwzględnione w projekcie Studium. Jak zapowiada prezydent, poprawiony dokument może zostać upubliczniony jeszcze w tym roku.