400 zł kosztowało mieszkankę jednej z podlubelskich miejscowości nieeleganckie pozbycie się śmieci. Wpadła przez lekkomyślność
Zamiast wrzucić swoje odpady do odpowiedniego kontenera, kobieta załadowała je do samochodu, zawiozła do Lublina i wyrzuciła je w krzaki przy ul. Biskupińskiej. Miała pecha, bo strażnicy miejscy, którzy zajęli się znaleziskiem, mieli dość samozaparcia, by przetrząsnąć worki w poszukiwaniu czegoś, co naprowadzi ich na trop osoby podrzucającej śmieci.
Takie poszukiwania już wiele razy okazały się skuteczne. Tak było tym razem. Strażnicy zapukali do drzwi kobiety, kazali jej pozabierać śmieci. Po odpadach nie ma już śladu, a na pamiątkę całej sytuacji kobieta dostała jeszcze 400-złotowy mandat.