Lublin należy do mieszkańców

Projekt waszej uchwały dotyczącej tego pomysłu będzie musiała rozpatrzeć Rada Miasta Teraz jest to niemożliwe. Chcemy zmienić przepisy i ułatwić Wam wpływ na decyzje Ratusza.
Statut Miasta to coś w rodzaju konstytucji Lublina. Właśnie ten dokument określa, kto może kierować do Rady Miasta projekty uchwał. Obecny statut nie sprzyja mieszkańcom. Bo projekt uchwały może napisać tylko prezydent albo co najmniej trzyosobowa grupa radnych.

- Obywatele mogą co prawda prosić swoich radnych o poparcie jakiegoś pomysłu i przygotowanie projektu uchwały, ale rajcy mogą mieć przecież inne zdanie w tej sprawie - przyznaje Leszek Daniewski z klubu radnych Platformy Obywatelskiej.
Zmienimy to razem z naszymi Czytelnikami. Jeszcze w tym tygodniu przedstawimy nasz projekt uchwały zmieniającej Statut Miasta tak, by grupa 1000 mieszkańców mogła zaproponować swoją uchwałę.
- To świetny pomysł. Jest wiele spraw, na które władza nie zwraca większej uwagi i trzeba jej tym pomóc - mówi Agnieszka Mitura z lubelskiej dzielnicy Czuby. - Takiej specjalnej troski wymagają chociażby miejsca do spacerów i zabaw z dziećmi. Wiem, bo jestem mamą. Na większych placach zabaw można by zamontować kamery miejskiego monitoringu. Taka inicjatywa mogłaby też pomóc w remontowaniu zaniedbanych ulic.

Wspólnie z Czytelnikami będziemy namawiać miejskich radnych do tego, żeby podpisali się pod naszym projektem i skierowali go na sesję Rady Miasta. - Będę pierwszym, który podpisze taki dokument - obiecuje Daniewski.
Zwolenników poszukamy wśród wszystkich radnych, bez względu na przynależność polityczną. Nie powinno być z tym problemów. - Czy podpiszę ten projekt? Zdecydowanie tak. Byłoby to rzeczą bardzo piękną, gdyby udało nam się zachęcić mieszkańców do tego, żeby przygotowywali własne projekty uchwał - mówi Piotr Gawryszczak, radny Prawa i Sprawiedliwości. - Jak najbardziej jestem za - deklaruje Jan Gąbka z klubu Lewica i Demokraci. - Także prezydent będzie dzięki temu bardziej zobowiązany do wsłuchiwania się w głos mieszkańców. Dlatego podpiszę taki projekt uchwały.
- Chcemy, żeby mieszkańcy Lublina uwierzyli, że coś mogą. Żeby poczuli się za miasto odpowiedzialni - mówi Krzysztof Wiejak, redaktor naczelny Dziennika Wschodniego. - Zamierzamy obudzić w ludziach poczucie obywatelskiej troski o swoje miasto i swoje najbliższe otoczenie. Decyzje mieszkańców o przyszłości Lublina nie powinny sprowadzać się tylko do wrzucenia karty do urny wyborczej raz na cztery lata.
Poparcie dla tego pomysłu deklaruje też prezydent. - Jestem za tym, żeby samorządność wykraczała poza Radę Miasta - mówi Adam Wasilewski, prezydent Lublina.