W plenerze lubelskiego skansenu odbywają się zdjęcia do fabularnego filmu „Zegar”. Fabuła przeniesie nas w lata 1939-1940, czyli do początków II wojny światowej.
– Film „Zegar” to fabularna wersja historii „Historia Kowalskich”, którą opowiedzieliśmy kilka lat temu z Arkiem Gołębiewskim, o Polakach ratujących Żydów z Ciepielowa i za to zabitych – mówi Maciej Pawlicki, współscenarzysta, współreżyser i producent filmu. – Tamta wersja była rekonstrukcją wydarzeń, teraz dojrzeliśmy do tego by pokazać tę historię w wersji fabularnej. Teraz jest to kompilacja prawdziwych historii z różnych małych miejscowości.
Na ekranie zobaczymy m.in. Michała Darewskiego i Arkadiusza Janiczka. Sceny kręcone są w plenerach Muzeum Wsi Lubelskiej.
– Wybraliśmy to miejsce, bo to najwspanialszy skansen. Kręciliśmy filmy w innych miejscach, ale to jest najlepsze i najlepiej wyposażone. Poza tym macie miasteczko, które pojawi się w filmie – dodaje Pawlicki.
To kolejny raz, gdy lubelski skansen występuje jako plan filmowy.
– Miałam okazję i zaszczyt realizować kilkadziesiąt odcinków cyklu „Polacy na ratunek Żydom”, który emitowany był w telewizji polskiej, dlatego tym większym szacunkiem darze twórców tego przedsięwzięcia – mówi wicedyrektor lubelskiego skansenu Bogna Bender-Motyka. – Kiedy zwrócili się do mnie z prośbą o realizację zdjęć powiedziałam „czym chata bogata, tym rada”, ponieważ te opowieści są ciągle niedopowiedziane. Mogłabym wymienić teraz tak ciurkiem, kilkadziesiąt miejscowości w województwie lubelskim, w których działy się zdarzenia podobne do tych przytaczanych w filmie.
Zdjęcia do filmu rozpoczęły się 1,5 roku temu. Podzielone są na poszczególne etapy i różne pory roku, a twórcy mają nadzieję, że zakończą się wiosną 2025 roku.