Na fatalny stan jezdni skarżą się kierowcy jadący ul. Lotniczą. Jezdnia została rozkopana podczas układania podziemnych instalacji, ale nie przywrócono jej do pierwotnego stanu. Nieprędko to nastąpi
Obecny stan nawierzchni to efekt prac prowadzonych latem przez miejskie wodociągi. – Wybudowaliśmy tu sieć kanalizacji sanitarnej z odgałęzieniami – potwierdza Magdalena Bożko, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Po zakończonych pracach firma powinna przywrócić asfalt do poprzedniego stanu, ale jeszcze tego nie zrobiła. – Obecnie nawierzchnia jest odtworzona tymczasowo, a ulica dopuszczona do ruchu – informuje Grzegorz Jędrek z biura prasowego w lubelskim Ratuszu.
Prowizorka na Lotniczej szkodzi zawieszeniom samochodów. Między ul. Elektryczną a Topolową nawierzchnia jest w tak kiepskim stanie, że nietrudno tu uszkodzić zawieszenie. Ratusz przyznaje, że jeszcze trochę to potrwa.
– Docelowe odtworzenie nawierzchni wraz z położeniem nowej warstwy ścieralnej jezdni w zakresie prowadzonych robót nastąpi po 7 października – przyznaje Jędrek.
Dlaczego asfalt będzie odtwarzany dopiero jesienią, chociaż kanalizację układano latem? Wodociągi tłumaczą, że najpierw muszą sprawdzić, czy podziemna sieć działa jak należy.
– W najbliższych dniach przeprowadzimy monitoring telewizyjny nowej sieci, aby potwierdzić jej prawidłowe położenie i działanie.
Mamy świadomość utrudnień dla kierowców, ale do czasu sprawdzenia sieci nie kładliśmy asfaltu, aby go nie zrywać, gdyby monitoring wykazał, że trzeba coś poprawić – tłumaczy Bożko. – Jeżeli okaże się, że sieć działa prawidłowo, nawierzchnia ul. Lotniczej zostanie odtworzona w ciągu 16 dni. Taki termin mamy zapiany w umowie z wykonawcą.