Sporo przed terminem zakończy się przebudowa ul. Abramowickiej od pętli trolejbusowej do granicy miasta. Ulica ma być w pełni przejezdna już jesienią. Drogowcy wyprzedzili harmonogram do tego stopnia, że jeszcze w tym roku dostaną zapłatę, która należałaby im się dopiero w przyszłym roku
Na przełomie września i października z ul. Abramowickiej powinien całkowicie zniknąć ruch wahadłowy. Nie będzie to wciąż oznaczać końca utrudnień, bo drogowcy będą pracowali na środku jezdni przy wysepkach ułatwiających pieszym przejście przez ulicę. Nie powinno to potrwać zbyt długo.
Jeszcze w tym roku ułożone mają być wszystkie warstwy nawierzchni. – Na przyszły rok pozostanie tylko założenie zieleńców, dokończenie oznakowania i inne drobne prace – wyjaśnia Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. Potwierdza, że drogowcy mocno wyprzedzili ustalony wcześniej harmonogram, zgodnie z którym przebudowa mogłaby trwać nawet do połowy kwietnia przyszłego roku.
– Prace są przyspieszone o jedną trzecią – podkreśla Kieliszek. – To znaczy, że na koniec roku zaawansowanie robót powinno osiągnąć 90 proc., chociaż planowano, że będzie to około 60 proc.
Również w tym roku kierowców może zaskoczyć nowe oznakowanie przebudowywanej jezdni. Ogólnodostępny będzie tylko jeden z dwóch pasów przeznaczonych do jazdy w tym samym kierunku, ten przy osi jezdni. Dlaczego? – Wyznaczone będą buspasy – przyznaje Kieliszek. Dla autobusów zarezerwowany będzie prawy pas ruchu, ale będzie z niego można skręcać w prawo do przyległych posesji, jak też w boczne uliczki.
Na Abramowickiej zaprojektowano nowe oświetlenie, chodniki, obustronne ścieżki rowerowe, zaś przy granicy miasta urządzono od podstaw pętlę komunikacji miejskiej, której towarzyszy parking dla 25 samochodów. Pojawiło się również odwodnienie, którego wcześniej nie było. Deszczówka spływająca dotychczas z jezdni do przydrożnych rowów, będzie odprowadzana kanalizacją burzową do Czerniejówki.
Koszt przebudowy 2,5-kilometrowego odcinka drogi wjazdowej do Lublina to blisko 32,6 mln zł. Zdecydowaną większość tych pieniędzy wykonawca dostanie jeszcze w tym roku, właśnie ze względu na szybsze od zakładanego tempo prac. Na wcześniejszą zapłatę zgodzili się miejscy radni. Na przyszły rok do zapłacenia pozostanie już tylko 1,6 mln zł. Wykonawcą jest pruszkowska firma Strabag.
Dodajmy, że przebudowa kosztuje o wiele mniej niż spodziewał się Ratusz, który liczył się z wydatkiem nawet 41,8 mln zł.