Na Sławinku, Szerokiem, Konstantynowie i osiedlach LSM zmieni się firma wywożąca odpady. To wynik rozstrzygniętego we wtorek przetargu na odbiór śmieci. W innych dzielnicach obsługiwanych przez Kom-Eko pojemniki nadal opróżniać będzie ta sama spółka.
Spółka Kom-Eko traci tylko jeden z czterech sektorów, w których na zlecenie miasta odbiera śmieci z gospodarstw domowych. Warunki przetargu ustalone były tak, że nikt nie mógł starać się o więcej, niż trzy sektory, a do wzięcia były cztery. Było więc oczywiste, że w jednym z rejonów zmieni się wykonawca usługi. Trafiło na Sławinek, Szerokie, Rury i Konstantynów. Na te dzielnice chęć miał tylko kraśnicki Ekoland, który w dwóch innych sektorach przegrał z Kom-Eko, bo był droższy.
Nowy gracz na rynku nie będzie działał sam, ale w konsorcjum z mieszczącym się pod tym samym adresem Zakładem Zagospodarowania Odpadów. Takie konsorcjum ma przejąć świadczenie usługi od 1 lutego, bo do końca stycznia obowiązują jeszcze tzw. umowy uzupełniające zawarte przez miasto ze spółką Kom-Eko. Do końca miesiąca nowy wykonawca usługi musi zapewnić pojemniki dla mieszkańców dzielnic, które będzie obsługiwał.
Ogłoszony we wtorek wynik przetargu oznacza, że Kom-Eko nadal będzie wywozić śmieci od mieszkańców następujących dzielnic: Felin, Tatary, Hajdów-Zadębie, Kalinowszczyzna, Ponikwoda, Czechów Północny, Czechów Południowy, Sławin, Węglin Północny, Węglin Południowy i Czuby Północne.
Umowy z firmami wywożącymi odpady mają obowiązywać do połowy roku 2018. Ekoland może zarobić w tym czasie 14,4 miliona zł, zaś Kom-Eko łącznie 40 milionów złotych.