Budowę 33-metrowego wieżowca tuż obok hali Globus umożliwi nowy plan zagospodarowania terenu uchwalony w czwartek przez Radę Miasta. Dokument określa przeznaczenie działek, które Ratusz oddaje Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji.
Wysoki biurowiec będzie mógł powstać na rozległym terenie u zbiegu ul. Zana i Filaretów, obejmującym m.in. stary budynek, w którym działa Biuro Obsługi Mieszkańców. Nowy plan zagospodarowania, czyli dokument określający przeznaczenie nieruchomości pozwoli tu zbudować mający nawet 33 m wysokości obiekt usługowy.
Uchwalony w czwartek plan mówi, że mogą to być usługi nieuciążliwe „w szczególności” z zakresu biur, gastronomii, handlu, kategorii hotelowo-turystycznej, turystyki biznesowej, kultury i rozrywki, opieki zdrowotnej, nauki i edukacji, oświaty i wychowania oraz rzemiosła usługowego.
„Bez mieszkaniówki”
– Czy ta funkcja hotelowa nie otworzy furtki do wykonania budynku w taki sposób, aby później ubiegać się o to, by było tam mieszkalnictwo wielorodzinne? – upewniał się na posiedzeniu radny Piotr Popiel (PiS). Usłyszał, że nikt tutaj mieszkać nie będzie.
– Plan nie dopuszcza funkcji mieszkaniowej w ogóle. Nie dopuszcza nawet funkcji usług nauki, w której domy studenckie mogłyby się znaleźć – zapewniała Małgorzata Żurkowska, główna urbanistka miasta, której zespół stworzył projekt planu.
Tutaj głównie parking
Tuż obok, w miejscu parkingu z wjazdem od ul. Kazimierza Wielkiego, będzie mógł powstać obiekt mający wysokość do 16 m. Plan wyznacza tu miejsce pod budowę „wielopoziomowego parkingu z dopuszczeniem usług nieuciążliwych”, w szczególności biur, sklepów, gastronomii i drobnych usług.
Wydzielenie lokali usługowych będzie możliwe od strony od ul. Filaretów i Kazimierza Wielkiego, o ile ich łączna powierzchnia nie będzie większa niż 40 proc. powierzchni terenu zajętego przez budynek.
Prezent dla MOSiR
Nieruchomości, na których możliwe staną się takie inwestycje, będą własnością Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, spółki samorządu Lublina. O takim prezencie dla MOSiR przesądziła w zeszłym roku Rada Miasta na wniosek prezydenta Lublina. Podejmując tę decyzję radni nie znali wartości przekazywanej nieruchomości obejmującej także halę Globus.
Dzisiaj kwota jest już znana. – Wycena opiewa na kwotę około 79 mln zł – przyznał radnym Artur Szymczyk, zastępca prezydenta.
A jeśli sprzedadzą?
– MOSiR jest spółką, do której dokładamy co rok – przypominał radny Piotr Breś (PiS). Firma od lat przynosi miastu duże straty, więc radny Breś powątpiewa, czy będzie miała za co budować biurowiec. – Za chwilę się okaże, że będzie musiała ten teren sprzedać, bo nie będzie miała pieniędzy na utrzymanie.
– Snucie takich przypuszczeń jest całkowicie bezpodstawne – odpowiadał mu zastępca prezydenta. – Są różne źródła finansowania, w tym kredyty, z których można sfinansować budowę, która z założenia powinna być działalnością przychodową.
A oni nie zbudują
Na zarobek na nieruchomości nie mogą za to liczyć właściciele terenu koło ogrodów działkowych przy ul. Kazimierza Wielkiego, którzy po latach odzyskali swoją ziemię. Chodzi o grunt między alejką pieszo-rowerową a blokiem przy ul. Jaworowskiego, opisany w nowym planie jako „usługi sportu” i objęty Ekologiczną Strefą Obszarów Chronionych.
– W 2001 roku odzyskaliśmy działkę i od tej pory walczymy – mówił radnym mężczyzna, który liczył na umożliwienie tu zabudowy wielorodzinnej. Ratusz, który pod koniec sierpnia ogłosił, że chce uchronić ten obszar przed zabudową, przyznał teraz, że proponował wcześniej także mieszkania, ale przez lata negatywnie opiniowała to Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna.
– W sprawie rejonu Globusa odbyło się pięć posiedzeń komisji – tłumaczyła Żurkowska. – Na każdym z tych posiedzeń wszelkie nasze propozycje, zarówno mieszkaniówki, jak i usług zieleni, zyskały zdecydowanie negatywną opinię. I myśmy musieli się z tymi państwa propozycjami wycofać.
– Na podstawie jakiej procedury możemy się starać o zamianę z miastem działek? – dopytywał właściciel gruntu. – Trzeba złożyć konkretny wniosek – skwitował zastępca prezydenta Lublina.
Ogródki pod zieleń
Ratusz podkreśla, że nowy plan ma chronić przed zabudową ogródki działkowe, w przeciwieństwie do dotychczasowego. – Liniami zabudowy wchodził na tereny działek – przypominał Szymczyk. Zastrzegał jednocześnie, że nie powstrzymuje to toczących się postępowań o zwrot wywłaszczonych przed laty nieruchomości w obrębie ogrodów działkowych, zresztą nie tylko ogrodów, bo również stoku. – Około trzy czwarte stoku jest zagrożone zwrotem.
Co z parkowaniem
Inne zagrożenie widzą m.in. władze Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Obawiają się, że z nową zabudową pojawią się też dodatkowe samochody, zastawiając osiedlowe uliczki, na których już teraz ciężko o miejsce postojowe. Uchwalony w czwartek nowy plan zagospodarowania ustala też wskaźniki parkingowe, czyli minimalną liczbę miejsc postojowych, które będzie musiał stworzyć inwestor stawiający nowy obiekt. W przypadku biur wymagane minimum to 1 miejsce postojowe na 70 mkw. powierzchni użytkowej, zaś np., w przypadki sklepów co najmniej 32 miejsca na 1000 mkw. powierzchni handlu.
Musi się uprawomocnić
Nowy plan zagospodarowania nie od razu wejdzie w życie. Najpierw jego poprawność ocenią prawnicy wojewody. Potem uchwała zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego. 14 dni po takiej publikacji stanie się obowiązującym prawem.