Do rozbiórki swoich zabudowań przy ul. Gospodarczej 34 szykuje się spółka Współpraca. Firma stara się już w Urzędzie Miasta o zgodę na wyburzenie stojących tu budynków. Potem będzie mogło tu powstać coś nowego.
Współpraca, produkująca m.in. prasy hydrauliczne i podnośniki, powstała w 1944 roku jako spółdzielnia pracy, a w latach 90. przekształciła się w spółkę.
Interes ostatnio nie jest łatwy. W jednym ze sprawozdań rocznych (za 2019 r.) możemy przeczytać, że główny odbiorca (firma z Niemiec) traciła zainteresowanie zamówieniami, narzekała na jakość i ceny. Z kolei u holenderskiego kontrahenta Współpraca musiała wręcz dopraszać się o zlecenia.
Kilka dni temu firma złożyła do Urzędu Miasta wniosek o pozwolenie na rozbiórkę swoich zabudowań przy Gospodarczej 34.
Z działki mają zniknąć wszystkie budynki z wyjątkiem stacji transformatorowej.
– Wniosek o pozwolenie na przeprowadzenie prac rozbiórkowych dotyczy budynku biurowego, magazynowego, przemysłowego oraz budynku niemieszkalnego przy ul. Gospodarczej 34 – informuje Joanna Stryczewska z biura prasowego w lubelskim Ratuszu. – Zgłoszenie zamiaru rozbiórki dotyczy również innych obiektów budowlanych znajdujących się na tej nieruchomości, czyli trzech budynków przemysłowych, budynku magazynowego, komina stalowego i czterech budynków o funkcji niesprecyzowanej w zgłoszeniu i przedłożonej dokumentacji budowlanej.
– Współpraca nadal będzie istnieć – zapewnia jej prezes Krzysztof Kutarski i dodaje, że firma zamierza się przenieść w inne miejsce. Dokładnego adresu nie zdradza. – Przeprowadzkę planujemy na przełom kwietnia i maja.
Od lutego zeszłego roku właścicielem wszystkich udziałów we Współpracy jest spółka AP mająca siedzibę w Ożarowie (gmina Jastków). Jej wspólnikami są Paweł Kubina oraz Adam Sułek. Obaj panowie są także wspólnikami (po 20 udziałów) założonej jesienią 2021 r. spółki Grupa Deweloperska Inwestor, w której 50 udziałów ma Tomasz Socha, a 10 udziałów należy do spółki Współpraca.
Mająca około 1,5 ha nieruchomość może być wykorzystana pod nową zabudowę.
Pozwala na to obowiązujący plan zagospodarowania terenu, uchwalony w 2005 r. przez Radę Miasta. Plan mówi, że jest to miejsce przeznaczone "pod różnego rodzaju działalność gospodarczą, zaplecza techniczne oraz bazy i składy materiałowe", wyklucza tu jednak budowę "uciążliwych obiektów produkcyjnych" oraz wszelkich obiektów "kolidujących z sąsiedztwem terenów mieszkaniowych".
Co może powstać w tym miejscu? – To będzie wiedzieć nowy właściciel – mówi prezes Kutarski. Dodaje, że Współpraca zamierza sprzedać nieruchomość. Komu? Tego nie zdradza. – To tajemnica handlowa.